Jeśli natomiast chodzi o sam gameplay, to deweloper nie próbował niepotrzebnie go zmieniać. W dalszym ciągu mamy do czynienia z wymagającą (na szczęście można zmniejszyć poziom trudności) strategią turową, która sprowadza się głównie do walk wanzerów. Powrócił również system niszczenia poszczególnych elementów maszyn, co oznacza, że przeciwnicy będą niegroźni, gdy odstrzelimy im ręce, lub nie będą mogli nas gonić, gdy zniszczymy stopy. Żeby jednak na dobre pokonać przeciwnika, konieczne jest rozerwanie jego korpusu. System ten sprawdza się bardzo dobrze i wprowadza do rozgrywki pewną losowość, ponieważ nigdy nie wiemy, jak oponent zareaguje na nasz atak. Aczkolwiek liczba chybionych strzałów jest zbyt częsta, co lekko irytuje…