Widowiskowa odpowiedź studia Epic Games na PlayerUnknown’s Battlegrounds, która zdążyła już wyprzedzić konkurencję pod względem popularności. Fortnite: Battle Royale to darmowy tryb PvP dla stu graczy. Do naszej dyspozycji twórcy oddali rozległą mapę, bojowy autobus, system budowy znany z Fortnite i możliwość destrukcji otoczenia. Jeżeli doszukacie się zapożyczeń z produkcji studia Bluehole, nie zdziwcie się – popularna sieciowa produkcja była źródłem inspiracji dla Epic Games. Więcej na temat Fortnite przeczytacie w naszym artykule, który poświęcony jest pierwszym wrażeniom z gry.
Warframe to ciekawa strzelanka oferująca rewelacyjną oprawę wizualną. W grze łączymy się z innymi graczami w niewielkie grupki, a następnie wspólnie eksplorujemy proceduralnie generowane lokacje. Do dyspozycji oddano rozbudowany arsenał, począwszy od małych pistoletów, a na wielkich wyrzutniach kończąc. Bohaterowie gry są też świetnie wyspecjalizowani w korzystaniu z broni białej, która niejednokrotnie wyciągnie nas z opresji. Gra jest niezwykle solidna, a dzięki losowości świata wystarcza na wiele godzin świetnej zabawy. Ponadto, producenci nieustannie wypuszczają nowe - bogate w zawartość - aktualizacje, jeszcze bardziej rozbudowujące uniwersum Warframe.
Armored Warfare na komputerach osobistych dostępne jest już od trzech lat, natomiast wersja na konsolę PlayStation 4 zadebiutowała dopiero w tym roku. Tym samym, otrzymaliśmy kompletne wydanie, zawierające wszystkie dotychczasowe aktualizacje i zmiany, jakie dokonały się w grze na przestrzeni lat. Produkcja studia Obsidian Entertainment to zręcznościowe MMO, w którym główną rolę odgrywają współczesne czołgi inne pojazdy pancerne. Całość hula na silniku graficznym CryEngine, co samo w sobie jest rekomendacją bardzo dobrej oprawy wizualnej. Jeśli dotychczas nie wsiąkliście w War Thunder lub w World of Tanks, to warto skupić swoją uwagę na Armored Warfare.
Gry typu Brawl od zawsze skierowane były do kooperacyjnego grania na jednej konsoli. Nie inaczej jest w przypadku produkcji przygotowanej przez studio Blue Mammoth Games. Brawlhalla to niesamowicie energiczna bijatyka, w której do wyeliminowania oponentów nie tylko wykorzystujemy zdolności postaci, lecz również otoczenie. Niezaprzeczalnym atutem gry jest oprawa wizualna stylizowana na ręcznie rysowane kreskówki. Dołóżmy do tego bohaterów wzorowanych na herosach z innych dzieł popkultury i mamy murowany hicior. Ciężko jest się od tej gry oderwać, dlatego czujcie się ostrzeżeni!
Smite godnie reprezentuje gatunek MOBA (Multiplayer Online Battle Arena) spopularyzowany swego czasu przez Defense of the Ancients (czyli popularne DotA), będącej kultową już modyfikacją do trzeciej odsłony Warcrafta. Dzieło studia Hi-Rez oferuje możliwość wcielenia się w jedno z kilkudziesięciu bóstw, z których każde dysponuje indywidualnym zestawem zdolności. Na wirtualnych polach walki rywalizujemy w aż sześciu trybach rozgrywki (Podbój, Arena, Potyczka, Szturm, Natarcie oraz Oblężenie), gdzie możemy zdobyć dziesiątki magicznych przedmiotów. W ciągu jednej potyczki, walczyć może jednocześnie nawet dziesięciu graczy.
Pierwsza wersja tej gry zadebiutowała już w 2009 roku na konsoli PlayStation 3. Po kilku latach przygotowano port na obecną generację, poprawiając oprawę wizualną oraz usprawniając niektóre elementy gameplay'u. Mimo to, gra nadal pozostaje starym dobrym Hustle Kings, w który jak zaczniemy grać, to przepadamy na kilka godzin (pod warunkiem, że lubimy bilard). Produkcja umożliwia rywalizację z osobami sterowanymi przez komputer oraz prawdziwymi użytkownikami w licznych trybach wieloosobowych. Co najważniejsze, w grze liczą się przede wszystkim umiejętności, dlatego można z niej korzystać bez wydawania kasy na dodatkowe kije i inne bajery. Te oczywiście bywają przydatne, ale i tak nie sprawią, że nagle będziemy lepiej ogarniali zasady tego sportu. Powiedzenie "trening czyni mistrza" zostało chyba wymyślone z myślą o tej grze.
Let it Die to produkcja o bardzo specyficznej estetyce. Grę zaczynamy jako golas, który musi zdobyć ciuchy, a następnie wejść na szczyt pewnej wieży usadowionej na wyspie niedaleko zniszczonego kataklizmem Tokio. Miejsce akcji usłane jest najróżniejszymi ciemnymi charakterami, a walka z nimi stanowi sedno rozgrywki. Ta z kolei czerpie garściami z dzieł studia From Software, wymuszając na graczu pełne skupienie oraz analizowanie pola walki. Pojedynki bywają trudne, ale dzięki mechanice z Dark Souls, tylko od nas zależy, jaki będzie ich finał. Jeśli nie boicie się wyzwań i chorego klimatu, to koniecznie dajcie szansę grze przygotowanej przez Suda 51.
Tego tytułu raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, gdyż World of Tanks to wśród polskich graczy prawdziwy fenomen - świadczy o tym chociażby popularność finałów odbywających się w Warszawie. Od jakiegoś czasu produkcja dostępna jest także na PlayStation 4, rozszerzając swój zasięg o kolejną platformę. Nie wiem jak teraz wygląda wersja na PC, ale edycja konsolowa oferuje bardzo ładną oprawę wizualną, co nie zawsze bywa takie oczywiste w "darmowych" tytułach. Jeśli lubicie czołgi i macie w sobie coś ze stratega, to nie muszę Was już dłużej zachęcać do sprawdzenia hitu Wargamingu. Możecie na wszelki wypadek przygotować ze sobą trochę drobnych, bo po pewnym czasie grindowanie statystyk zaczyna być delikatnie męczące, albo po prostu ja mam w sobie zbyt mało cierpliwości. Roll Out!
Gwint od polskiego studia CD Projekt Red od czasu otwartych testów beta bił rekordy popularności. W drugiej połowie 2018 roku wystartowała wersja 1.0, a swoją premierę miała Wojna Krwi, czyli pełnoprawna płatna kampania fabularna. W tym momencie interesuje nas wyłącznie darmowy aspekt Wiedźmińskiej Gry Karcianej, a ten potrafi zapewnić masę satysfakcji. Więcej na temat Gwinta dowiecie się z naszego artykułu poświęconego pierwszym wrażeniom z gry oraz recenzji edycji papierowej.
Jesteście fanami brutalnych tytułów? Zapewne odpowiedzieliście, że tak, więc tym bardziej powinniście poświęcić więcej uwagi grze Loadout, ponieważ producenci przygotowali dla Was fruwające w powietrzu kończyny oraz hektolitry tryskającej krwi. Całości daleko jednak do obrzydliwości, gdyż studio Edge of Reality postawiło na zabawny komiksowy styl graficzny, przywodzący na myśl drugą odsłonę Team Fortress. Podobnie jak w tamtym dziele, tutaj także rywalizujemy na śmierć i życie z innymi graczami, wykorzystując do osiągnięcia celu najróżniejsze (często bardzo wymyślne) pukawki. W przeciwieństwie do hitu Valve, w Loadout zrezygnowano z FPP, ustawiając kamerę za plecami postaci sterowanej przez użytkownika.
Interesuje Was tematyka czołgów, ale z jakichś powodów nie możecie przekonać się do World od Tanks? Koniecznie sprawdźcie War Thunder od studia Gaijin Entertainment, które pod wieloma względami przewyższa dzieło Wargaming. W przeciwieństwie do konkurenta, gra umożliwia również przejęcie kontroli nad samolotami, zwiększając przy tym dramatyczność i skomplikowanie potyczek. Niedługo prawdopodobnie dołączą do tego wszystkiego okręty i statki bojowe, więc będziemy mogli mówić o wojnie totalnej (brakuje tylko piechoty). War Thunder jest ponadto istną encyklopedią, traktującą o II Wojnie Światowej. Gra potrafi bawić i uczyć - czego chcieć więcej?
Autor: Łukasz Morawski