Cuphead zwala z nóg za sprawą tego, że wygląda identycznie, jak kultowe amerykańskie animacje z lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Produkcja nie tylko prezentuje się mega dobrze, ale oferuje także świetne animacje, które twórcy skrzętnie wykonywali krok po kroku, rysując każdą klatkę odręcznie, a następnie wprawiając je w ruch. Już samo to zasługuje na uznanie, a przecież jeszcze nawet nie wspomniałem o gameplayu, który również dostarcza ogrom emocji. No i frustracji, ale tak to już jest z grami stawiającymi na wyzwanie.