Producent doszedł do wniosku, że to najwyższa pora na powrócenie do tego dzieła, co zaowocowało remasterem. Ta informacja jest niezwykle istotna, ponieważ od razu sugeruje nam, że nie możemy spodziewać się tak wysokiej jakości produkcyjnej, jak w przypadku remake’u Final Fantasy VII. Mimo wszystko, nawet jeśli nowe Crisis Core prezentuje się nieco gorzej, to i tak twórcy zadbali o naprawdę bardzo ładną oprawę wizualną, zostawiającą daleko w tyle pikselozę z oryginału. Właściwie nie można mieć żadnych zarzutów do modeli postaci oraz przeciwników, ponieważ ich realizacja stoi na wysokim poziomie. Najgorzej niestety prezentują się lokacje poboczne, które straszą pustkami i średniej jakości teksturami.