Data modyfikacji:

Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion – recenzja. Świetny remaster klasyka z PSP

W 2007 roku na przenośnej konsoli PlayStation Portable zadebiutowała gra Crisis Core, która stanowiła bardzo ciekawe uzupełnienie historii znanej z kultowego Final Fantasy VII. Po piętnastu latach od premiery oryginału studiu Square Enix postanowiło odświeżyć tego klasyka, przygotowując jego ulepszoną wersję na nowe platformy. Z tekstu dowiecie się, czy warto zawracać sobie głowę Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion.
W 2007 roku na przenośnej konsoli PlayStation Portable zadebiutował gra Crisis Core, która stanowiła bardzo ciekawe uzupełnienie historii znanej z kultowego Final Fantasy VII. Po piętnastu latach od premiery oryginału, studiu Square Enix postanowiło odświeżyć tego klasyka, przygotowując jego ulepszoną wersję na nowe platformy. Z tekstu dowiecie się, czy warto zawracać sobie głowę Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion.

Czy warto zagrać w Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion? Recenzja gry

Podoba mi się to, w jaki sposób Square Enix w ostatnich latach podchodzi do produkcji gier z serii Final Fantasy. Japoński producent nie tylko pracuje nad nowymi odsłonami („szesnastka” zadebiutuje 22 czerwca 2023 roku), ale także w rewelacyjny sposób rozwija sieciowe FF XIV oraz przygotowuje remastery i remaki starszych epizodów. Pod tym względem zdecydowanie najlepiej prezentuje się nowa wersja Final Fantasy VII, która w idealny sposób dostosowała ten legendarny tytułów do współczesnych standardów. Twórcy całość przygotowali od podstaw, zarówno jeśli chodzi o styl walki (zrezygnowano z turowych pojedynków na rzecz starć w czasie rzeczywistym), jak i zachwycającą oprawę wizualną.
Square Enix w cwany sposób wprowadziło parę istotnych zmian w fabule, jednocześnie dzieląc oryginał na kilka części. Zanim do sprzedaży trafią kolejne rozdziały „siódemki”, wcześniej zadebiutował remaster Crisis Core, który ma na celu zaznajomienie graczy z Zackiem Fairem, który odegrał bardzo dużą rolę w życiu Clouda Strife’a. Pierwowzór został bardzo dobrze przyjęty przez graczy, ale nie zyskał tak dużej popularności, jak Final Fantasy VII. Głównie dlatego, że produkcja została wydana ekskluzywnie na PlayStation Portable, z pominięciem „dużych” konsol Sony.
Producent doszedł do wniosku, że to najwyższa pora na powrócenie do tego dzieła, co zaowocowało remasterem. Ta informacja jest niezwykle istotna, ponieważ od razu sugeruje nam, że nie możemy spodziewać się tak wysokiej jakości produkcyjnej, jak w przypadku remake’u Final Fantasy VII. Mimo wszystko, nawet jeśli nowe Crisis Core prezentuje się nieco gorzej, to i tak twórcy zadbali o naprawdę bardzo ładną oprawę wizualną, zostawiającą daleko w tyle pikselozę z oryginału. Właściwie nie można mieć żadnych zarzutów do modeli postaci oraz przeciwników, ponieważ ich realizacja stoi na wysokim poziomie. Najgorzej niestety prezentują się lokacje poboczne, które straszą pustkami i średniej jakości teksturami.
Nawet jeśli jakieś elementy wizualne szwankują, to jednak animacje summonów zdecydowanie niwelują złe wrażenie. Potężne ataki tych bestii już na PlayStation Portable robiły wrażenie, ale teraz w końcu możemy zobaczyć je w wysokiej rozdzielczości i na dużym ekranie. Miód dla oczu! Trochę szkoda, że twórcy nie wygładzili bardziej renderowanych przerywników filmowych, ale i tak ogląda się je z zapartym tchem. To, co w tej odsłonie wywija Sephiroth (tak, występuje tutaj i jest nawet kompanem głównego bohatera), przechodzi ludzkie pojęcie. Chociażby dla efektownych cutscenek warto popychać fabułę do przodu, która nawet i bez tego byłaby wciągająca i emocjonująca.
Oczywiście jak na poważny remaster przystało, studio Square Enix pokusiło się o wprowadzenie paru modyfikacji w systemie walk. Producent zapożyczył kilka elementów z remake’u „siódemki”, dzięki czemu korzystanie z dodatkowych rodzajów ataków i zdolności magicznych jest teraz o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze niż w pierwowzorze. W Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion umieszczono także kamerę za plecami głównego bohatera, dzięki czemu starcia zyskały na dynamiczności, bo cały czas trzeba rozglądać się po arenie, żeby nie dać się zaskoczyć oponentom. Wprowadzono również ciekawą mechanikę powstrzymywania potężnych ataków silniejszych wrogów, co wytrąca ich z równowagi.
Należy też zwrócić uwagę na to, że producent wprowadził spory powiew świeżości do warstwy audio. W remasterze Crisis Core otrzymaliśmy całkowicie odświeżoną ścieżkę dźwiękową, z nowymi utworami, które bardzo szybko wpadają w ucho i pasują do klimatu gry. Ponadto Square Enix nagrało od nowa pełnoprawny dubbing, który w oryginale był dostępny w bardzo ograniczonej formie – głosów postaci mogliśmy słuchać wyłącznie w ważnych fabularnie momentach, zaś resztę dialogów trzeba było sobie przeczytać.
Choć deweloper zadbał o to, żeby ich dzieło wyglądało jak najnowocześniej, to nadal czuć, że mamy do czynienia z odświeżoną wersją hitu sprzed kilkunastu lat. Żeby nie było – nie traktuję tego jak wadę, tylko ostrzegam osoby, które są na tego typu rzeczy wyczulone. Zapomnijcie o niesamowicie rozbudowanym gameplayu i otwartym świecie. W grze Square Enix ciągle biegamy po bardzo ciasnych korytarzowych lokacjach, a przeciwnicy pojawiają się znienacka na planszy, aktywując tym samym tryb walki, niczym za starych dobrych czasów. Mnie takie rozwiązanie kompletnie nie przeszkadza, bo wychowałem się na tego typu produkcjach. Zdaję sobie natomiast sprawę, że młodsi gracze mogą patrzeć na te przestarzałe rozwiązania z politowaniem. I nie ma co się im dziwić.
Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion to rewelacyjne remaster, który nie zapomina o swoich korzeniach, ale za to został zrealizowany w taki sposób, że nawet fani oryginału mogą odkrywać ten tytuł na nowo. Ja bawiłem się doskonale i teraz jeszcze bardziej czekam na drugą część Final Fantasy VII Remake. Sqaure Enix, robisz to dobrze!

Na czym zagrać w Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion?

Twórcy postawili na całkowitą multiplatformowość, nie pomijając żadnej ze współczesnych platform. W zremasterowaną wersję Crisis Core zagramy na komputerach osobistych, konsolach nowej generacji (PlayStation 5, Xbox Series X|S) oraz PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch.

Premiera Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion – kiedy?

Dzieło Square Enix trafiło do sprzedaży 13 grudnia 2022 roku na wszystkich planowanych platformach. Gra w wersji konsolowej dostępna jest w edycji pudełkowej, którą znajdziecie m.in. na Ceneo.pl.

Ile godzin zajmuje ukończenie Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion?

Produkcję można ukończyć mniej więcej w jedenaście godzin, ale pod warunkiem, że skupicie się przede wszystkim na misjach głównych. Do zaliczenia wszystkich zadań pobocznych i dodatkowych wyzwań potrzeba dodatkowych kilku godzin.
Grę do testów dostarczyła firma Cenega. Opinia należy do autora recenzji.

Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion na PC – minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i3-3210 3.2 GHz / AMD A8-7600 3.1 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 2 GB GeForce GTX 750 Ti / Radeon RX 460 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 30 GB
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion na PC – rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-6500 3.2 GHz / AMD Ryzen 3 1200 3.1 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 3 GB GeForce GTX 1060 / 4 GB Radeon RX 5500 XT lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 30 GB
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Zdjęcie: Materiały prasowe Square Enix
    Łukasz Morawski
    Łukasz Morawski

    Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.