Data modyfikacji:

TEST: przenośny głośnik Bluetooth JoyStyle

Świetny na piknik albo wycieczkę.

Pracując w terenie lub aktywnie wypoczywając, zawsze przyjemnie jest posłuchać swojej ulubionej muzyki. Używanie słuchawek nie zawsze jest wskazane. W takich przypadkach wartą przemyślenia alternatywą są przenośne głośniki, takie jak testowany przenośny głośnik JoyStyle.

WYGLĄD I WYKONANIE

Głośnik w całości wykonany jest z elastycznego tworzywa sztucznego. Sprawia to nie tylko, że cała konstrukcja jest wytrzymalsza i bardziej odporna na uszkodzenia, ale pozwala także na regulację długości tuby (w zakresie od 5,5 cm do 11,5 cm) i kierunku rozchodzenia się dźwięku – w jedną stronę lub dookolnie, w zależności od aktualnych potrzeb użytkownika. U podstawy urządzenia znajduje się uszko, które pozwala na przywiązanie go np. do plecaka. Do głośnika dołączona jest też gumowa pętla umożliwiająca przymocowanie go do ramy roweru, czy wózka.

Głośnik łączy się ze smartfonem lub tabletem za pośrednictwem modułu Bluetooth 2.1 lub przy pomocy kabla jack 3,5 mm. Niestety, urządzenie nie posiada wbudowanego przełącznika regulacji głośności – dźwięk ścisza się i pogłaśnia z poziomu podłączonego smartfona lub tabletu. Nieco nieprzemyślany jest też suwak zlokalizowany na spodzie – wyłącznik umieszczony jest pomiędzy włącznikiem i trybem Bluetooth.

SPECYFIKACJA TECHNICZNA

Przenośny głośnik Bluetooth od JoyStyle działa w częstotliwości od 100Hz do 20kHz. Współczynnik sygnał/szum wynosi ≥80dB. Urządzenie ma wbudowany akumulator o pojemności 400 mA, do którego naładowania potrzeba około dwóch godzin. Zważywszy na niewielkie rozmiary głośnika, imponuje on zasięgiem i głośnością, ale nie spodziewajcie się rewelacji. Urządzenie doskonale nada się na piknik, czy górską wycieczkę (jak widać na załączonych obrazkach, poradziło sobie nawet na wykopaliskach archeologicznych), ale raczej nie zabierzecie go na imprezę.

WRAŻENIA Z UŻYTKOWANIA

Przyznam szczerze, że moje pierwsze wrażenia z kontaktu z przenośnym głośnikiem Bluetooth od JoyStyle nie były najlepsze. Po pierwsze, z początku do gustu nie przypadł mi jego wygląd. Po drugie, miałem problemy z połączeniem się ze smartfonem przy pomocy modułu Bluetooth. Nie spodobał mi się też brak wbudowanego przełącznika regulacji głośności.

Z czasem przekonałem się jednak do gumowej konstrukcji i doceniłem zalety, takie jak uszko i gumowa pętla pozwalające na przymocowanie głośnika do plecaka, czy roweru. Pozytywnie zaskoczyła mnie też siła dźwięku dobywającego się z niewielkiego urządzenia. Nie mniej ważnym atutem jest cena głośnika, która sprawia, że jest on dostępny dla szerokiego grona odbiorców.

Autor: Dawid Sych