Data modyfikacji:

Stray – recenzja cyberpunku z kotem w roli głównej

Aż dziw bierze, że dopiero teraz ktoś wpadł na pomysł, żeby połączyć dwa motywy tak bardzo uwielbiane przez graczy. Cyberpunk cały czas płynie na fali wznoszącej i przykuwa uwagę wielu osób, natomiast miłość do kotów jest ciągła i nieustająca, a w dobie memów te urocze zwierzaki zyskały na jeszcze większym uznaniu. Mogłoby się więc wydawać, że studio Blue Twelve stworzyło grę idealną! Czy tak faktycznie się stało? O tym dowiecie się z mojej recenzji Stray, które zadebiutowało na PC i konsolach Sony.
Stray recenzja

Czy warto zagrać w Stray? Recenzja gry

Od razu zaznaczę, że nie jestem „kociarzem”, dlatego nie oceniam gry z perspektywy zaślepionego miłością wielbiciela futrzaków. Wręcz przeciwnie, jestem alergikiem i odkąd pamiętam, zawsze miałem kosę z tymi zwierzakami – zarówno one, jak i ja wiemy, żeby trzymać się od siebie z daleka. Nie zmienia to faktu, że urocze pyszczki kotków, ich prześmieszne zachowania i mądrość płynąca z oczu sprawiają, że jestem w stanie choć trochę je docenić. Dlatego też z niecierpliwością wyczekiwałem premiery Stray, żeby zobaczyć, czy moja ogólna niechęć do kłakospluwaczy zostanie w jakiś sposób zmiękczona. Cóż, Blue Twelve Studio dokonało cudu, ponieważ zakochałem się w głównym bohaterze ich pierwszego dzieła.
Historia w Stray zaczyna się dosyć skromnie. Poznajemy naszego kotka, który wraz ze swoimi towarzyszami siedzi w jakiejś mrocznej rurze, skrywając się przed deszczem. W tym czasie możemy podejść do innych zwierzaków, żeby się z nimi pobawić, a po tak ciężkim dniu nie pozostaje nic innego jak drzemka. Gdy deszcz przestaje padać, zwierzaki wyruszają w podróż po opustoszałym, zniszczonym mieście, z którego aż bije beznadziejnością. Futrzaki mają to jednak w nosie, ochoczo przeskakując pomiędzy kolejnymi przepaściami, mrucząc do siebie frywolnie i cały czas prąc do przodu. Niestety naszemu głównemu bohaterowi wali się grunt pod nogami, przez co zlatuje z dużej wysokości, dając jednocześnie do zrozumienia, że koty nie zawsze spadają na cztery łapy.
Protagonista oddziela się od swojego stada i właśnie wtedy zaczyna swoją prawdziwą przygodę. W jej trakcie kot odnajduje niewielkiego gadającego drona, z którym razem odkrywa tajemnice miejsca, w którym się znajdują, zbierając nowe strzępki informacji i wspomnień z przeszłości. Jest w tej grze sporo nostalgii i ciekawych przemyśleń, choć na szczęście twórcom udało się nie popaść w banał. W Stray nie zabrakło też delikatnej dawki humoru, zazwyczaj powiązanej z humanoidalnymi robotami, jakich protagonista spotyka na swojej drodze. Z pewnych powodów ludzi już nie ma na świecie, dlatego maszyny próbują jak najwierniej naśladować ich zachowania, co czasami prowadzi do nieco niezręcznych sytuacji.
Jestem autentycznie oczarowany tym, co przygotowało studio Blue Twelve, jednakże mam świadomość tego, że wielu graczy może szybko odpaść od tego tytułu. Stray nie jest bowiem dynamiczną grą akcji, tylko bardziej przygodówką, w której musimy rozwiązywać mniej lub bardziej skomplikowane zagadki logiczne, prowadzić rozmowy z NPC-ami i samemu odkrywać kolejne cele podróży – w grze nie ma mapki i znaczników, więc warto zapamiętywać układ lokacji, coby się nie zgubić.
Oczywiście produkcja zawiera również sekwencje zręcznościowe, lecz pełnią one wyłącznie rolę punktów kulminacyjnych poszczególnych wątków. Jest ich stosunkowo mało (nie licząc przeskakiwania pomiędzy platformami, choć te sekwencje są mocno zautomatyzowane), ale za to, gdy się pojawią, potrafią przyprawić o szybsze bicie serca. W większości przypadków sprowadzają się do ucieczki przed agresywnymi i zawziętymi przeciwnikami.
Stray to gra, którą można byłoby przede wszystkim polecić osobom szukającym w grach tego mitycznego „czegoś więcej”. Rozgrywka momentami może być nużąca, ale osobiście uwielbiam od czasu do czasu zagrać w bardziej monotonne produkcje. Dzięki powolnemu tempu, twórcy pozwolili nacieszyć się wykreowanym przez siebie cyberpunkowym światem, który równie mocno potrafi zachwycić, co przerazić – zarówno na płaszczyźnie fabularnej, jak i estetycznej. Lokacje prezentują się oszałamiająco, choć czuć z nich pewną grozę i echo dawnych lat.
Świetnie to wszystko kontrastuje z drobnym zwierzątkiem, które zdaje się nie rozumieć powagi sytuacji. Ono nadal jest zwykłym kotem, lubiącym drapać po ścianie, zrzucać przedmioty z półek, zahaczać pazurami o dywan czy ocierać się o nogi ludzi (w tym przypadku mechanicznych). Wszystkie te aktywności można wykonywać samemu, co dodatkowo buduje klimat i więź z bohaterem. W dodatku od protagonisty ciężko jest oderwać wzrok, ponieważ modele postaci to klasa sama w sobie. Oprawa wizualna to zdecydowanie jedna z większych zalet tego dzieła – grafika wygląda, jakby za grę odpowiadało wielkie studio pokroju Rockstar Games, a przecież przy Stray pracowała zaledwie niewielka grupa osób.
Przed ukończeniem Stary miałem okazję przejść grę Endling: Extinction is Forever, która pod pewnymi względami była bardzo podobna do dzieła studia Blue Twelve. Te dwie produkcje przypomniały mi, dlaczego przed laty zachwyciłem się grami wideo i dlaczego chciałem powiązać z nimi swoje życie zawodowe. Stray to produkcja potrafiąca dostarczać niesamowitych wrażeń, nawet jeśli nie robi tego w akompaniamencie wybuchów i wystrzeliwanych pocisków. Polecam!

Na czym zagrać w Stray?

Dzieło studia Blue Twelve dostępne jest na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i PlayStation 5. Produkcja dostępna jest też w abonamencie PlayStation Plus Extra. Na ten moment nie wiadomo nic o tym, żeby produkcja miała w przyszłości trafić na Xboksa lub Nintendo Switch.

Premiera Stray – kiedy?

Gra trafiła do sprzedaży 19 lipca 2022 roku na wszystkich planowanych platformach. Termin ten dotyczy jednak wyłącznie wersji cyfrowej. Stray w przyszłości otrzyma również pudełkowe wydanie dedykowane PlayStation 5 – jego premiera została zaplanowana na 20 września 2022 roku.

Czy Stray posiada polską wersję językową?

Tak, w grze dostępne spolszczenie w formie napisów. Właściwie było to jedyne rozwiązanie, ponieważ postacie z gry porozumiewają się przy użyciu wymyślonego języka.

Ile godzin zajmuje ukończenie Stray?

Czas gry jest niestety największą wadą Stray. Produkcję studia Blue Twelve można ukończyć w cztery godziny, jeżeli skupimy się wyłącznie na głównym wątku fabularnym. Jeśli natomiast będziecie chcieli odkryć wszystkie sekrety, to zabawę możecie wydłużyć nawet do siedmiu godzin.

Stray na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-2300 2.8 GHz / AMD FX-6350 3.9 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 2 GB GeForce GTX 650 Ti / Radeon R7 360 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 10 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Stray na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-8400 2.8 GHz / AMD Ryzen 5 2600 3.4 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 3 GB GeForce GTX 780 / 4 GB Radeon R9 290X lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 10 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
Zdjęcie: Materiały prasowe Blue Twelve Studio
Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.