Data publikacji:

Najlepsze RPG na konsolach

Wolicie grać na konsoli zamiast pececie? Szukacie gier, przy których spędzicie dziesiątki – jeśli nie setki – godzin? Liczy się dla was dobrze opowiedziana historia, a nie tylko rozgrywka? W takim razie trafiliście w dobre miejsce, ponieważ w tym zestawieniu przedstawimy wam przykłady bardzo dobrych erpegów na PlayStation 5 i Xbox Series X.
ranking rpg konsole

Najlepsze RPG na PS5 i XSX – polecane tytuły

Final Fantasy VII Rebirth

Square Enix już przy okazji Final Fantasy VII Remake udowodniło, że odświeżenie kultowej „siódemki” było genialnym pomysłem. Początkowo obawiano się, że podzielenie oryginału na trzy części jest skokiem na kasę, lecz nic bardziej mylnego. Rebirth to pełnoprawna produkcja, która nie tylko przedstawia znaną historię w ciekawszy sposób, ale również znacząco ją rozwija o kolejne wątki.
Ponadto w drugim remake’u twórcy zadbali o to, aby rozgrywka była jeszcze bardziej rozwinięta. Dzięki temu dostaliśmy znacznie rozbudowany świat, składający się zarówno z korytarzowych lokacji, jak i bardzo dużych otwartych terenów, po których możemy poruszać się zarówno pieszo, jak i ujeżdżając chocobosa czy prowadząc pojazd terenowy. To fantastyczna produkcja ze świetnym gameplayem i jeszcze lepszą opowieścią.

Baldur’s Gate 3

Nie ma wątpliwości, że Baldur’s Gate 3 to bez wątpienia najlepsze RPG, jakie zadebiutowało w ostatnich latach. Ba, znalazłoby się pewnie wiele osób, które określiłyby ten tytuł najlepszym erpegiem w historii tego gatunku. I niewykluczone, że mieliby rację. Wszak dzieło Larian Studios to spełnienie marzeń osób, które wychowały się na pierwszych odsłonach tego cyklu czy takich seriach jak Fallout oraz Planescape: Torment.
Trzecia część Baldur’s Gate’a daje graczom niesamowitą swobodę działania – właściwie możemy tutaj robić to, co nam się żywnie podoba. Sami kreujemy swoją fabułę, a podjęte przez nas decyzje nie tylko mają wpływ na przebieg historii, ale także samą rozgrywkę. Niektórym może przeszkadzać turowy system walki, ale zapewniam, że nie warto się zrażać, bo w ten sposób moglibyście pominąć niezwykle wartościowy tytuł.

Metaphor: ReFantazio

Miłośnicy japońskich erpegów doskonale znają studio Atlus, które od wielu lat dostarcza kolejne odsłony serii Persona i z każdą kolejną częścią jeszcze bardziej podnosi poprzeczkę. Developer we współpracy ze Studio Zero postanowił tym razem przygotować zupełnie nową markę, mającą potencjał na to, aby stać się kolejnym dobrze ocenianym cyklem. Metaphor: ReFantazio zabiera nas do dziwacznego i oryginalnego świata fantasy, w którym to ludzie robią za tych złych – właściwie to są wynaturzonymi potworami zagrażającymi porządkowi świata.
Fabuła, jak na Atlusa przystało, jest niesamowicie dopieszczona i pełnia niuansów, dlatego nie ma sensu jej tutaj zdradzać – tę historię trzeba po prostu przeżyć samemu. Jednak produkcja nie stoi tylko opowieścią – developer nie zapomniał o dopracowaniu rozgrywki, która w ciekawy sposób łączy pojedynki w czasie rzeczywistym z turowym systemem walki. Ponadto dzieło Japończyków zachwyca warstwą wizualną – sama grafika może jest przestarzała, ale za to stylistyka zasługuje na owacje na stojąco.

Cyberpunk 2077: Ultimate Edition

Cyberpunk 2077 przeszedł bardzo długą drogę, zanim dotarł do miejsca, w którym się obecnie znajduje. Polskie studio CD Projekt RED wzięło sobie krytykę graczy do serca, którzy byli mocno rozczarowani premierowym stanem tej gry, a także jej zawartością. W Ultimate Edition mamy do czynienia z tytułem kompletnym, zawierającym wszystkie najważniejsze poprawki, nieco przebudowaną rozgrywkę, usprawnioną warstwę wizualną oraz rozszerzenie Widmo wolności, które zachwyca równie bardzo co dawniej dodatki do trzeciego Wiedźmina.
Cyberpunk 2077 to aktualnie niesamowicie dopieszczony erpeg w klimatach science fiction, co sprawia, że jest swoistym rarytasem na tle wielu tego typu gier osadzonych w światach fantasy. Pozycja obowiązkowa dla fanów dobrze napisanych historii – niekoniecznie z happy endem.

Disco Elysium: The Final Cut

Kolejna pozycja obowiązkowa w tym zestawieniu. Disco Elysium: The Final Cut zadebiutował na komputerach osobistych, ale raptem dwa lata później doczekał się portu konsolowego, dzięki czemu dumnie możemy powiedzieć, że jest to też jedne z lepszych RPG na Xboksa i PlayStation. W dziele studia ZA/UM wcielamy się w detektywa alkoholika, który budzi się w hotelu i nie pamięta kilku ostatnich dni.
Dowiadujemy się jedynie, że przyjechał na miejsce zbadać zagadkową śmierć powieszonego na drzewie człowieka. To jednak tylko przyczynek do polityczno-filozoficzno-religijno-społecznej dyskusji – a co najważniejsze, to my mamy wpływ na to, jakie wątki zostaną poruszone, ponieważ każda podjęta przez nas decyzja rozgałęzia fabułę o kolejne odnogi. Nie znajdziecie tutaj walki, a przez większość zabawy będziecie czytać (a także słuchać, bo po premierze dodano fenomenalny dubbing) bardzo długie i genialnie napisane dialogi. To taka interaktywna książka, która pochłania odbiorców na dziesiątki godzin.

Hogwarts Legacy

Uniwersum Harry’ego Pottera od dawna zasługiwało na tak dobrego erpega, ale musieliśmy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ Hogwarts Legacy zadebiutowało dopiero w 2023 roku. Co prawda nie znajdziemy tu głównego bohatera książkowej serii J.K. Rowling, ale wyszło to grze tylko na korzyść. Studio Avalanche Software nie powtarzało po raz kolejny tej samej historii, tylko cofnęło się do XIX wieku, aby napisać własną opowieść o młodych czarodziejach.
W ich dziele sami tworzymy swojego bohatera (lub bohaterkę), a następnie bierzemy udział w lekcjach oraz musimy zapobiec złym siłom, chcącym przejąć kontrolę nad tytułową szkołą. Jest tu sporo akcji, sympatycznych dialogów i ciekawie zaprojektowanego świata – wszak nie poruszamy się wyłącznie po terenie Hogwartu, ale także zwiedzamy okoliczne wioski czy lasy. Co najważniejsze, nie jest to wyłącznie gra dla fanów pierwowzoru. Nawet jeśli nie znacie tego uniwersum, to i tak bez problemu połapiecie się, o co w nim chodzi.

Like a Dragon: Infinite Wealth

Na koniec zostawiłem jeszcze jedną świetną konsolową grę RPG, w którą koniecznie musicie zagrać. Like a Dragon: Infinite Wealth to moloch, dlatego zarezerwujcie sobie wiele wieczorów, bo nieprędko dotrzecie do napisów końcowych. Niemniej zabawa jest tutaj tak dopracowana i wciągająca, że każda minuta przy tym tytule to czysta frajda.
Zespół Ryu ga Gotoku ponownie zdecydował się na zaimplementowanie turowego systemu walki, lecz ten przeszedł spory lifting, dzięki czemu starcia stały się o wiele bardziej dynamiczne i efekciarskie. Oczywiście nie zabrakło też bardzo dobrze napisanej historii, ale do tego zdążyły nas już przyzwyczaić poprzedniej odsłony Yakuzy (dawniej marka funkcjonowała w Europie i Ameryce właśnie pod taką nazwą).
Zdjęcie: materiały prasowe CD Projekt RED
Autor: Orkisz