Studio Blizzard Entertainment w ostatnich latach dosyć mocno podpadło graczom (słabe wsparcie World of Warcraft, rozczarowujący Overwatch 2, paskudne mikrotransakcje w Diablo Immortal itp.), dlatego Diablo IV jest na dobrą sprawą ostatnią deską ratunku. Jeżeli ten ceniony producent chce ponownie zyskać w oczach swoich fanów, tym razem zdecydowanie nie może zawieść ich oczekiwań. I wszystko wskazuje na to, że Diablo IV faktycznie ma szansę odnieść sukces artystyczny - nie mówiąc już o finansowym. Sam miałem przyjemność testować grę w closed becie i
moje wrażenia były bardzo pozytywne.