Stan techniczny gry Cyberpunk 2077 w dniu premiery nie był zbyt dobry, o czym gracze raczej nieprędko zapomną. Osoby, które pomimo błędów (regularnie naprawianych przez twórców), zdecydowały się kontynuować rozgrywkę, nie zapomną również świetnie przygotowanej fabuły.
Opowieść o najemniku V wciąga już od pierwszych minut, a w ostatnich godzinach trzyma bardzo mocno za gardło. CD Projekt RED przygotowało niezwykle dojrzałą historię, w żadnym momencie nie unikając podejmowania trudnych tematów. Właśnie takiej odwagi w kreowaniu fabuły życzymy innym deweloperom.
Gry studia FromSoftware słyną z bardzo wysokiego poziomu trudności, przez co wielu graczy, siadając do ich dzieł, skupia się głównie na sprostaniu wyzwaniom, jakie postawili przed nimi producenci. Dlatego też istnieje duże prawdopodobieństwo, że przy pierwszym przejściu Bloodborne’a kompletnie pominęliście najważniejsze wątki fabularne.
Nic dziwnego, ponieważ twórcy snują swoją opowieść w bardzo oszczędny sposób, ograniczając się do krótkich i enigmatycznych wypowiedzi NPC-ów oraz istotnych opisów przedmiotów. Tutaj narracją jest nawet środowisko, wygląd postaci oraz warunki atmosferyczne. Trzeba więc dużo zaparcia, żeby poznać w pełni historię tej gry – zapewniam jednak, że warto, ponieważ japoński producent przygotował jedno z ciekawszych lore w świecie gier wideo.
Tym razem przygotujcie się na wyprawę przez bardzo emocjonalnego RPG-a, którego twórcy wycisnęli z fabuły wszystkie soki. Co ciekawe, żeby w pełni poznać opowieść przygotowaną przez producenta, trzeba odblokować aż kilka zakończeń - dopiero wtedy wszystkie wątki zepną się w jedną całość. Po drodze czeka na was natomiast mnóstwo cierpienia i filozoficznych rozważań na temat natury człowieka oraz naszej roli na świecie.
NieR Replicant nie boi się uderzać w kontrowersje i mocne doznania, jedynie tylko trochę zahaczając o banał. Jeśli lubicie estetykę japońskich RPG-ów, to zapewniam was, że remaster przygotowany przez studio Toylogic odciśnie na was swoje piętno. Takich gier się nie zapomina. Nigdy.
Nie wiem jak wy, ale ja nie wyobrażam sobie tekstu o grach fabularnych bez jakiejkolwiek wzmianki o trzeciej odsłonie Wiedźmina. Studio CD Projekt RED nie tylko przygotowało wciągającą opowieść, ale zadbało także o ciekawe nakreślenie portretów psychologicznych swoich postaci – zarówno tych pierwszoplanowych, jak i nawet epizodycznych. Świetnie prezentuje się również historia dwóch fabularnych rozszerzeń, które oferują nawet ciekawsze wątki od podstawowej wersji gry.
Remaster Xenoblade Chronicles to przykład kolejnej japońskiej produkcji, której fabuła potrafi rozłożyć na łopatki. Studio Monolith Soft pod płaszczykiem mocno kolorowej i uroczej produkcji, ukryło niezwykle przejmującą opowieść, zdolną do wyciśnięcia łez nawet z największych twardzieli. A do tego gra jest bardzo dobrym RPG, przy którym można spędzić nawet ponad sto godzin, nie odczuwając przy tym w ogóle znużenia.
Skoro w tekście znalazło się miejsce na NieR Replicant, to nie mogło zabraknąć również oficjalnej kontynuacji. W Automacie opowieść jest równie pogmatwana, co w pierwszej części, a do tego także oferuje wiele bardzo mocnych momentów. Nie chcę zdradzać wam fabuły, dlatego napiszę tylko, że w tym uniwersum ludzkość nie ma łatwego życia. Koniecznie sprawdźcie, dlaczego.
Studio Obsidian Entertainment po raz kolejny udowodniło, że gatunek izometrycznych RPG-ów nie ma przed nimi tajemnic. Po bardzo dobrze przyjętej pierwszej części, producent nie spoczął na laurach, tylko przygotował równie dobrą (jeśli nie lepszą) kontynuację. Deadfire doczekało się kilku widocznych i odczuwalnych podczas rozgrywki zmian. Poprawiono chociażby oprawę wizualną oraz wprowadzono m.in. system dynamicznej pogody. O wiele bardziej profesjonalnie niż w "jedynce" prezentuje się warstwa dźwiękowa - w sequelu wszystkie kwestie dialogowe zostały nagrane przez aktorów. Historia również stała na bardzo wysokim poziomie, zabierając graczy w niebezpieczną podróż przez Archipelag Martwego Ognia. Więcej o Pillars of Eternity II przeczytacie w recenzji. Data premiery: 8 maja 2018
Polskie studio CD Projekt RED w przerwie pomiędzy grą Wiedźmin 3: Dziki Gon a Cyberpunk 2077, cały czas próbuje robić wokół siebie szum. Niestety, sama marka nie wystarczyła, żeby Wojna Krwi osiągnęła ogromny sukces komercyjny. Na szczęście, ci co mieli okazje zagrać w Wiedźmińskie Opowieści, z pewnością nie żałowali wydanych pieniędzy. Produkcja jest rewelacyjna, w genialny sposób łączy rozwiązania z klasycznych RPG-ów z karcianką. Zasady Gwinta zostały do tego stopnia przemodelowane, że idealnie wpasowują się w opowieść przedstawioną przez rodzime studio. Historia skupia się na królowej Meve, która musi powstrzymać nadciągające wojska Nilfgaardu. Fabuła i sposób jej prezentacji to klasa sama w sobie. Więcej o Wojnie Krwi przeczytacie w recenzji. Data premiery: 23 października 2018
Studio Level 5 wyciągnęło wnioski z prac na pierwszą odsłoną cyklu i wprowadziło w kontynuacji sporo zmian. Największa z nich dotyczyła sposobu prowadzenia walki, który obecnie rozgrywał się w czasie rzeczywistym, a nie turowym. Moim zdaniem, taka modyfikacja gameplayu wyszła grze na dobre. Nie jest to jedyna zaleta Revenant Kingdom. Produkcja potrafi dać do myślenia ciekawie rozpisaną fabułą, w której poznajemy losy młodego króla Evana Petthwiskera Tildruma marzącego o zjednoczeniu wszystkich królestw na świecie. Producent zaserwował graczom również elementy strategiczne oraz ekonomiczne, dzięki czemu tytuł nie jest typowym RPG. Więcej o Ni no Kuni II przeczytacie w recenzji. Data premiery: 23 marca 2018
Część z was stwierdzi pewnie, że seria Dark Souls nie powinna być traktowana jako RPG, ponieważ kładzie główny nacisk na akcję. Osobiście się z tym nie zgadzam, gdyż możliwości kreacji głównego bohatera są równie duże, co w innych klasycznych produkcjach z tego gatunku. Nie inaczej było w przypadku Dark Souls: Remastered umożliwiającego stworzenie dokładnie takiej postaci, jakiej potrzebowałem. Tytuł jest co prawda remasterem, ale na tyle dobrze zrealizowanym, że postanowiłem umieścić go na liście. Spędziłem przy grze dziesiątki godzin i nadal odczuwam potrzebę powrócenia do dziwacznego świata wykreowanego przez From Software. Więcej o Dark Souls: Remastered przeczytacie w recenzji. Data premiery: 24 maja 2018
Gry RPG na PC potrzebowały takiej produkcji jak Pathfinder: Kingmaker. Dzieło studia Owlcat Games to nie lada gratka dla wielbicieli klasycznych gier z tego gatunku. W produkcji można znaleźć wszystko to, za co pokochaliśmy izometryczne RPG-i, a nawet jeszcze więcej. Wszakże, oprócz przeżywania przygód wykreowanym przez siebie bohaterem, musimy także zarządzać królestwem, podejmując przy tym całą masę trudnych decyzji. Więcej o Pathfinder Kingmaker przeczytacie w recenzji. Data premiery: 25 września 2018
Amerykańska firma Stoic skrupulatnie od kilku lat rozwija swoją markę The Banner Saga. Każda kolejna część oferowała nową porcję wrażeń i wzruszeń, aż w końcu dotarliśmy do zwieńczenia opowieści. W trzeciej części dzielni wikingowie są coraz bliżej Białej Wieży, w której mogą powstrzymać mrok pogrążający ich świat. Sytuacja wygląda jednak dosyć beznadziejnie, przez co opowieść nabiera jeszcze bardziej dramatycznego charakteru. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to produkcja nie różni się od poprzednich odsłon, czerpiąc z ich dokonań. Twórcom bardziej chodziło o przemyślane domknięcie historii, niż zaskakiwanie graczy nowymi rozwiązaniami. Więcej o The Banner Saga 3 przeczytacie w recenzji. Data premiery: 26 lipca 2018
Posiadacze konsoli Nintendo Switch zdecydowanie nie mają powodów do narzekań. Na platformę regularnie wychodzą nowe, interesujące tytuły, a jednym z nich było właśnie Octopath Traveler. Japońskie gry RPG dostały mocnego kopa, ponieważ dzieło Silicon Studio Corporation prezentowało bardzo wysoki poziom, a jednocześnie fantastycznie odwoływało się do klasyków gatunku, takich jak Final Fantasy VI czy Legend of Mana. Produkcja borykała się z kilkoma problemami, jednakże w ogólnym rozrachunku powinna przypaść do gustu miłośnikom gatunku, jaki reprezentuje. Posiadacze konsoli Nintendo powinni maja powody do radości, że otrzymali tak mocnego exclusive'a, jak Octopath Traveler. Data premiery: 13 lipca 2018
Nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, żeby marka Pokemon odeszła w zapomnienie. Nintendo regularnie dostarcza nam kolejne produkcje osadzone w tym uniwersum, a my zazwyczaj się nimi ekscytujemy. Pokemon: Let's Go Evee (lub Let's Go Pikachu) udowodniło, że nadal jest ogromny popyt na gry z serii. Rozgrywka jest dobrze znana wszystkim miłośnikom cyklu - ponownie eksplorujemy spora mapę, polujemy na kolejne stworki i prowadzimy setki pojedynków. Więcej o Pokemon: Let's Go Evee! przeczytacie w recenzji. Data premiery: 16 listopada 2018
Kolejny polski akcent na liście. Tym razem jednak nie od dużego studia, tylko niezależnej ekipy Thing Trunk, której Book of Demons było debiutem. Swoją droga, debiutem bardzo udanym, ponieważ produkcja spotkała się ze stosunkowo ciepłym przyjęciem wśród graczy i recenzentów. Tytuł garściami czerpie z pierwszej odsłony Diablo, aczkolwiek nie jest to kalka, a raczej parodia hitu Blizzarda. Ekipa z Warszawy postawiła na czarny humor, śmiejąc się ze schematów i rozwiązań dawnych gier RPG na PC. Więcej o Book of Demons przeczytacie w recenzji. Data premiery: 13 grudnia 2018
Początkowo planowałem nie umieszczać tej gry na liście, gdyż miałem z nią fatalne początki. Wersja na PlayStation 4 była w dniu premiery wręcz niegrywalna, a tytuł dawał więcej frustracji niż frajdy. Na szczęście, produkcję dosyć solidnie połatano, dzięki czemu po jakimś czasie w końcu stała się grywalna. Kingdom Come: Deliverance ostatecznie okazał się być solidnym RPG akcji, w którym gracz miał ogromną swobodę działania. Quasi-reliastyczny styl rozgrywki przyjęty przez studio Warhorse nie przypadnie wszystkim do gustu, ale zdecydowanie warto dać grze szansę. Polecam natomiast testować wersję na PC, chociażby ze względu na wsparcie dla modów. Data premiery: 13 lutego 2018
Autor: Łukasz Morawski