Data modyfikacji:

Sniper Elite 5 - recenzja. Karl Fairburne wyrusza do okupowanej Francji

Dzielny amerykański strzelec wyborowy po raz kolejny musi udaremnić niecne plany nazistów, które powiązane są z tajemniczą Operacją Kraken. W związku z tym gracze znowu muszą sięgnąć po karabin snajperski, żeby w jak najbardziej spektakularny sposób pozbyć się przeciwników. Czy taka formuła gameplayu w dalszym ciągu sprawia frajdę? O tym przekonacie się z mojej recenzji gry Sniper Elite 5.
sniper elite 5 recenzja

Czy warto zagrać w Sniper Elite 5? Recenzja gry

Nie ma chyba słów w bogatym słowniku języka polskiego, które mogłyby opisać moją miłość do serii Sniper Elite. Doskonale zdaję sobie sprawę z jej wad oraz pewnej toporności, wynikającej chociażby z tego, że nie mamy do czynienia z grami Triple-A. Z twórczością Rebellionu mam dokładnie to samo, co z produkcjami niemieckiego Piranha Bytes – nie ważne, jak bardzo psioczyłbym na drętwotę gameplayu w Gothicu II, i tak do dzisiaj jest to mój ulubiony RPG. Z niecierpliwością wyczekiwałem premiery najnowszych przygód Karla Fariburne’a, żeby zobaczyć przed jakim wyzwaniem postawią go znowu twórcy. Raczej was nie zaskoczę, jeśli stwierdzę, że po raz kolejny dałem się porwać tej serii, choć z przykrością muszę stwierdzić, że bawiłem się nieco gorzej niż poprzednim razem.
Wynika to przede wszystkim z settingu „piątki” – okupowana Francja została już na tyle sposobów przerobiona przez popkulturę, że naprawdę średnio chce mi się oglądać kolejną interpretację przebiegu operacji D-Day, z lądowaniem na plaży Omaha na czele. Siłą rzeczy producent narzucił sobie spore ograniczenie pod względem kreowania map, przez co większość z nich jest do siebie w jakimś stopniu podobna. Zdecydowanie brakuje mi większej różnorodności, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzedniej części, gdzie mogliśmy zwiedzać słoneczną Italię. Zdaję sobie jednak sprawę, że są to indywidualne odczucia i wielu osobom może o wiele bardziej podobać się posępny, deszczowy klimat ze Sniper Elite 5.
Możliwe, że byłbym bardziej pobłażliwy dla lokacji, gdyby nie ich liniowość. Jeśli spojrzymy na mapy każdej z misji, to jawią się one jako potężne tereny do eksploracji, niczym z sandboksów. Pod wieloma względami tak jest i w dalszym ciągu mamy wiele dróg do celu. Jednakże bardzo mocno uderzyło mnie to, jak dużo niewidzialnych ścian zepsuło mój plan na zaliczenie zadania. Karl bardzo często nie potrafi przeskoczyć przez mały krzaczek lub zeskoczyć z niewielkiej górki, co sprowadza się do biegania wzdłuż korytarzy, żeby dotrzeć do wybranego punktu. Możliwe, że pamięć płata mi figle, ale nie przypominam sobie, żeby czwarta część miewała takie problemy – a przynajmniej nie były one tak widoczne.
Dobrze, chwilę ponarzekałem, to teraz muszę napisać, za co pokochałem ten tytuł. ZA CAŁĄ RESZTĘ! To w dalszym ciągu fantastyczna produkcja, w której mogłem poczuć się, jak prawdziwy snajper, który z kilkuset metrów może ustrzelić, nieświadomych swojego losu, przeciwników. Do tego Sniper Elite 5 jest naprawdę kompetentną skradanką, w której ciche przemieszczanie się pomiędzy oponentami potrafi dostarczyć takich samych emocji, jak kultowy Splinter Cell.
Protagonista ma dostęp do szeregu rozmaitych gadżetów, a w dodatku może znaleźć na mapie różne przedmioty, pokroju łomów, materiałów wybuchowych lub nożyc do przecinania kłódek. Gdyby dodać do tego możliwość przebierania się za wrogów, to wyszłaby z tego nowa odsłona Hitmana. W grze istotne jest też zbieranie informacji od przeciwników, poprzez podsłuchiwanie ich rozmów, co może aktywować dodatkowe zadania lub wskazać na mapie istotne miejscówki.
Spodobał mi się również nowy system inwazji, bezpośrednio czerpiący z identycznej mechaniki w grach studia FromSoftware. Podczas zabawy może najechać nas inny gracz, którzy przejmuje kontrolę nad nazistowskim snajperem. Wtedy zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie, co dodatkowo zwiększa poziom trudności, ponieważ cały czas trzeba uważać na przeciwników kontrolowanych przez komputer. Oczywiście powróciła możliwość gry kooperacyjnej – zespół Rebellion jeszcze bardziej dopieścił ten tryb. Od teraz można wchodzić w interakcję z kompanem, wskazując mu różne punkty na mapie, lecząc, gdy jest ranny bądź dzielić się zapasami. Z nowych elementów warto również wymienić możliwość upgrade’owania każdej z broni oraz odblokowywanie nowych zdolności dla Fariburne’a.
Sniper Elite 5 nie zepsuło złej passy serii, dzięki czemu w dalszym ciągu chcę obcować z tą marką. Co prawda narzekałem na parę elementów, lecz żadna z tych wad nie jest na tyle dotkliwa, żeby zepsuć mi przyjemność z rozgrywki. Coś czuję, że jeszcze sporo czasu spędzę przy tym tytule, poprawiając swoje wyniki w misjach fabularnych, biorąc udział w potyczkach wieloosobowych dla szesnastu graczy lub próbując walczyć o przetrwanie w trybie polegającym na odpieraniu coraz bardziej agresywnych fal wrogów. A potem przyjdzie kolej na DLC i tak zleci czas spędzony przy grze studia Rebellion. Polecam!

Ile godzin zajmuje ukończenie Sniper Elite 5?

Pod względem długości rozgrywki, piąta odsłona nie odstaje zbytnio od poprzednich gier z serii Sniper Elite. Dla gracza ponownie przygotowano osiem rozbudowanych misji oraz epilog, których zaliczenie powinno wam zająć około trzynaście godzin na średnim poziomie trudności. Oczywiście w tym czasie nie dacie radę zaliczyć wszystkich dodatkowych wyzwań, dlatego w wielu przypadkach konieczne będzie powtórne ukończenie danego poziomu. Po zaliczeniu kampanii fabularnej, możecie również zagrać w dodatkowe tryby przeznaczone dla jednego lub wielu graczy.

Na czym zagrać w Sniper Elite 5?

Piąta część Sniper Elite była pierwszą przygodą Karla Fairburne’a, która od początku powstawała z myślą o konsolach nowej generacji, czyli PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Mimo wszystko twórcy w dalszym ciągu zdecydowali się na wypuszczenie wersji dedykowanej starszym platformom, jak PlayStation 4 i Xbox One. Produkcja jest również dostępna na komputerach osobistych.

Premiera Sniper Elite 5 – kiedy?

Najnowsze dzieło studia Rebellion zadebiutowało 26 maja 2022 roku na wszystkich planowanych platformach. Posiadacze konsol Xbox są na wygranej pozycji, ponieważ produkcja już w dniu premiery zostanie udostępniona w abonamencie Game Pass. Jeśli natomiast zależy wam na tym, żeby dołączyć Sniper Elite 5 do swojej kolekcji, to macie taką możliwość, ponieważ gra doczekała się dwóch fizycznych wydań – standardowego oraz Deluxe. Oba zestawy kupicie m.in. na Ceneo.pl.

Czy Sniper Elite 5 posiada polską wersję językową?

Każda z odsłon cyklu Sniper Elite posiada polska wersję językową i nie inaczej jest w tym przypadku. Wydawca zdecydował się jednak na przygotowanie wyłącznie rodzimych napisów, dubbing pozostawiając w oryginalnej formie. Jest to bardzo dobry zabieg, ponieważ postacie zazwyczaj mówią tutaj w ich ojczystych językach, dlatego dubbing mógłby negatywnie wpłynąć na klimat produkcji.
Grę do testów dostarczyła firma Cenega, za co serdecznie dziękuję!

Sniper Elite 5 na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i3-8100 3.6 GHz
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Karta graficzna: 4 GB GeForce GTX 970 lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 85 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)

Sniper Elite 5 na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i5-8400 2.8 GHz
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 6 GB GeForce GTX 1060 lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 85 GB
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
Zdjęcie: Materiały prasowe Rebellion
Łukasz Morawski
Łukasz Morawski

Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.