Data publikacji:

Najlepsze DLC do gier

Z pewnością znacie to uczucie pustki, gdy skończycie jakiś tytuł, a chcielibyście spędzić z nim jeszcze trochę czasu. W niektórych przypadkach z pomocą przychodzą fabularne rozszerzenia, które czasami oferują zawartość jeszcze bardzo dopracowaną niż podstawki. W tym zestawieniu przyjrzymy się najlepszym DLC do gier, zarówno konsolowych, jak i pecetowych.
najlepsze dlc

Dobre DLC do współczesnych gier

Wiedźmin 3: Serca z kamienia / Krew i wino

Choć trzecia odsłona Wiedźmina to bez wątpienia jeden z lepszych erpegów w historii tego gatunku, to jednak główny wątek fabularny nie był szczególnie fascynujący  – a przynajmniej nie przez cały czas. Polskie studio CD Projekt RED naprawiło to w dwóch rozszerzeniach fabularnych, które pokazały konkurencji jak należy podchodzić do tego typu DLC. Nie dosyć, że w Sercach z kamienia oraz w Krwi i winie otrzymaliśmy napisane na co najmniej kilkanaście godzin historie, to na dodatek twórcy przygotowali zupełnie nowe lokacje oraz wprowadzili istotne zmiany i nowości do gameplayu. Choć większośc graczy stawia raczej na Krew i wino, to ja jednak preferuję bardziej klimatyczne Serca z kamieni, w których poznajemy tajemniczego Pana Lusterko i jego mroczną tajemnicę. Gdyby wszystkie studia na świecie miały takie podejście do tematu, jak nasi rodacy, to branża gier prezentowałaby się o wiele lepiej.
Czytaj również: Wiedźmin 3 na Nintendo Switch

Elden Ring: Shadow of the Erdtree

Kiedy FromSoftware ogłosiło, że Elden Ring będzie pierwszym soulslikem z ogromnym otwartym światem, część graczy miała wątpliwości, a część doszła do wniosku, że takie rozwiązanie jest jedynym słusznym rozwinięciem pomysłów z Dark Soulsów i innych dzieł tego developera. Koniec końców prawdopodobnie wszyscy byli zadowoleni, ponieważ produkcja zebrała fantastyczne noty od recenzentów oraz cieszyła się ogromnym poważaniem wśród odbiorców. Podstawka była potężna i można było spędzić przy niej nawet ponad sto godzin, nieustannie odkrywając nowe sekrety tego uniwersum fantasy. Dla większości producentów byłoby to w zupełności wystarczające, ale studio Miyazakiego ma o wiele większe ambicje - dlatego też powstało rozszerzenie Shadow of the Erdtree, które dodaje nowe regiony oraz wydłuża zabawę o dodatkowe kilkadziesiąt godzin. Super, prawda?

The Last of Us: Left Behind

Historia przygotowana na potrzeby The Last of Us to prawdopodobnie najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek spotkała branże graczy. Historia Joela i Ellie poruszała już od pierwszych minut i trzymała za gardło do samego końca – łącznie z piekielnie dobrze napisanym i porażającym finale. Naughty Dog na szczęście nie ograniczyło się tylko do tego i zanim wypuściło na światło dzienne oficjalna kontynuację, wcześniej podzieliło się z graczami fabularnym DLC do The Last of Us. Rozszerzenie Left Behind opowiada o wydarzeniach sprzed podstawki i wcielamy się w nim Ellie, która przeżywa ostatnią wspólną przygodę ze swoją najlepszą przyjaciółką. Jeżeli do tej pory nie mieliście okazji zagrać w ten tytuł, to wersja na PlayStation 5 i PC  oferuje w pakiecie podstawkę wraz z rozszerzeniem. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich graczy, którzy stawiają fabułę ponad rozgrywkę, aczkolwiek w DLC nie zabrakło także kilku ciekawych rozwiązań gameplayowych, z jakimi nie mieliśmy do czynienia w podstawce.

Resident Evil Village: Shadow of Rose

To w jaki sposób Capcom rozwija serię Resident Evil zasługuje na owacje na stojąco. Z jednej strony otrzymujemy fenomenalnie zrealizowane rimejki najstarszych, klasycznych odsłon. Natomiast z drugiej japoński developer rozwija markę o nowe produkcje, które znacząco wykraczają poza to, do czego byliśmy przyzwyczajeni. Przeskoczenie na kamerę pierwszoosobową w RE VII: Biohazard było strzałem w dziesiątkę, a w Village jeszcze bardziej rozwinięto te pomysły. Tytuł mocno rozbudowano, sekwencje walki były bardziej widowiskowe i emocjonalne, a odwiedzane lokacje zyskały na różnorodności. Różnorodnością może pochwalić się też bardzo dobre DLC Shadow of Rose, którego akcja rozgrywa się kilkanaście lat po finale podstawki. Główna bohatera nie radzi sobie tak dobrze z bronią, jak jej ojciec, dlatego dodatek ma bardziej horrorowy klimat. Ponadto, ku zaskoczeniu odbiorców, twórcy znowu powrócili do kamery TPP, co także sprawdza się doskonale.

Ghost of Tsushima: Iki Island

Ghost of Tsushima to bez wątpienia tytuł, który łapie się do czołówki najlepiej wyglądających gier w historii. Zespół Sucker Punch Productions przygotował przepiękny świat, którego flora zachwycała nas na każdym kroku. Już samo to, że do misji kierowała nas trawa uginająca się pod odpowiednim kątem pod wpływem wiatru, świadczy o tym, jak unikatowe jest to dzieło. Na szczęście developerzy na tym nie poprzestali, tylko jakiś czas po premierze wydali oficjalne rozszerzenie o nazwie Iki Island. Rozbudowało ono grę o zupełnie nowy region, w którym stawiliśmy czoła jeszcze większym wyzwaniom i zupełnie nowym rodzajom przeciwników. Ponadto wraz z tym DLC twórcy udostępnili darmowe rozszerzenie Legends, które rozbudowywało podstawkę o tryby sieciowe - zarówno kooperacyjne jak i nastawione na rywalizację pomiędzy graczami.

Cyberpunk 2077: Widmo wolności

Cyberpunk 2077 zaczął źle, nie ma co się z tym spierać. Gra była najeżona bugami, a do tego nie oferowała dokładnie takiej zawartości, jak zapowiadano. Na szczęście studio CD Projekt RED wzięło sobie krytykę do serca i poradziło sobie z bolączkami swojego dzieła, dzięki czemu dzisiaj jest to zdecydowanie jeden z ciekawszych współczesnych erpegów, a na pewno najlepsza gra osadzona w realiach cyberpunkowych. I choć w tym przypadku już w podstawowej wersji gry otrzymaliśmy naprawdę świetnie napisaną historię, to twórcom jakimś cudem udało się przygotować jeszcze lepszy scenariusz na potrzeby rozszerzenia. WIdmo wolności wprowadza zarówno nowe wątki, jak i rozwiązania gameplayowe. Oczywiście zmiany w rozgrywce są mile widziane, jednakże to właśnie świetnie przygotowana opowieśc (którą kształtujemy poprzez nasze decyzje) jest zdecydowanie najmocniejszą stroną tego DLC.

Red Dead Redemption: Undead Nightmare

Co prawda Red Dead Redemption jest już tytułem mającym kilkanaście lat na karku, jednakże jakiś czas temu dzieło Rockstara zadebiutowało także na współczesnych platformach do grania w tym pecetach. Dzięki temu ponownie możemy przeżyć wspólną przygodę z Johnem Marstonem i to do tego w nieco lepszej oprawie wizualnej i w wyższej rozdzielczości. Jest to też dobry moment, aby nadrobić rozszerzenie Undead Nightmare, które zadebiutowało jeszcze w czasach, gdy takie fabularne DLC nie były jeszcze zbyt modne i popularne. A to kawał porządnego dodatku, który wywraca do góry nogami założenia podstawki, oferując alternatywną wersję rzeczywistości. Otóż na Dzikim Zachodzie ludzie zaczęli zamieniać się w zombiaki, a trupy powychodziły z ziemi. Główny bohater musi więc poradzić sobie w tym postapokaliptycznym świecie i przywrócić go do dawnego porządku.
Zdjęcie: materiały prasowe CD Projekt RED
Autor: Orkisz