Data publikacji:

Forspoken – recenzja. Frey w Krainie Czarów

Studio Luminous Productions zaserwowało nam pierwszą dużą premierę 2023 roku. Czy twórcy dobrze ocenianego Final Fantasy XV powtórzyli sukces swojego poprzedniego dzieła? O tym przekonacie się z recenzji Forspoken, która powstała w oparciu o wersję na PlayStation 5.
forspoken recenzja

Czy warto zagrać w Forspoken? Recenzja gry

Nawet jeśli piętnasta odsłona Final Fantasy miała jakieś problemy, to jednak nie stanowiły one dla mnie sedna produkcji. Uważam, że studio Luminous Productions wykonało kawał świetnej roboty, dzięki czemu z przyjemnością wysiedziałem przed konsolę dobre kilkadziesiąt godzin. Po siedmiu latach od premiery tego dzieła w końcu doczekaliśmy się nowej gry od japońskiego dewelopera. Niestety tym razem nie mogę pisać w tak pozytywnym tonie, gdyż Forspoken to przykład wysokobudżetowego tytułu ze zmarnowanym potencjałem.
Sprawdź: Forspoken PS5
Oczywiście nie twierdzę, że najnowsza produkcja zespołu Luminous nadaje się na śmietnik. Twórcy na szczęście nie zapomnieli w pełni, jak tworzy się gry wideo, dzięki czemu w Forspoken jest sporo ciekawych motywów. Zanim jednak zacznę chwalić ten tytuł, najpierw chciałbym wytłuścić jego największy problem. Ten pojawia się dosyć szybko – już w momencie poznania głównej bohaterki, niejakiej Alfre „Frey” Holland. Nie wiem, jak scenarzystom udało się to osiągnąć, ale już dawno nie widziałem w grach tak bardzo antypatycznej postaci, której nie udało mi się polubić do samego końca.
Sam taki motyw nie byłby wcale zły, lecz po prostu w historii trzeba jakoś sensownie udowodnić, dlaczego dana bohaterka/bohater zachowuje się w taki sposób. Nie cierpiałem Ellie podczas ogrywania The Last of Us: Part II, ale mimo to z ogromnym zaciekawieniem śledziłem jej wątki, patrząc, jak coraz bardziej stacza się w swojej nienawiści i bezsensownym dążeniu do zemsty. Frey jest po prostu naburmuszoną, przesadnie zbuntowaną dziewczyną, która ciągle jest dla kogoś opryskliwa i niemalże w każdym zdaniu musi rzucić soczystymi wulgaryzmami. Jeżeli dla twórców inspiracją były filmy Patryka Vegi, to nie tędy droga…
Ciekawym punktem wyjściowym do stworzenia fabuły była inspiracją „Alicją w Krainie Czarów”. Podobnie jak bohaterka powieści Lewisa Carrolla, protagonista Forspoken również w tajemniczych okolicznościach trafia do innego wymiaru, rządzonego przez magię i tajemnicze zjawiska. Takie motywy zawsze się sprawdzają i w pewnym stopniu fabuła gry również nie należy do najgorszych. Trochę szkoda, że twórcy nie pokusili się o położenie większego nacisku na różnice kulturowe pomiędzy Frey a lokalnymi mieszkańcami Athii. Zamiast tego, gra dosyć szybko zamieniła się we względnie standardowe fantasy, w którym musimy polować na kilku bossów, żeby zapewnić spokój ciemiężonemu ludowi.
Główny wątek fabularny może nie jest tak porywający jak w Final Fantasy XV, ale ma parę naprawdę interesujących momentów. Naturalnie nie będę ich zdradzał w tym momencie, ale musicie uwierzyć mi na słowo, że Luminous Productions niekiedy potrafiło wykrzesać z siebie coś intrygującego, zarówno na płaszczyźnie fabularnej, jak i konstrukcji poziomów. Przez większość czasu przemierzamy jednak dosyć generyczny otwarty świat, składający się w większości z niesamowicie pustych terenów. Jeśli więc oczekujecie tętniącego życiem sandboksa, to niestety nie ten adres. Tutaj konstrukcja mapy została tak naprawdę zaprojektowana głównie z myślą o zdolnościach głównej bohaterki, a nie rozwojowi historii.
Magiczne zdolności Frey są zdecydowanie najmocniejszym elementem Forspoken. Praktycznie na samym początku zabawy dziewczyna wchodzi w posiadanie tajemniczej bransolety, która nie dość, że potrafi gadać z brytyjskim akcentem, to na dodatek jest w stanie wspierać protagonistkę potężnymi nadnaturalnymi umiejętnościami. Dzięki niemu bohaterka jest w stanie przemieszczać się po świecie w bardzo szybkim tempie, robić podwójne skoki, a także inne przydatne akrobacje. Wsparcie Cuffa najbardziej przydaje się jednak podczas walk z oponentami, a tych zdecydowanie tutaj nie brakuje. System walki to zdecydowanie najlepszy element Forspoken, który sprawił, że nie odpadłem od tego dzieła.
Co najważniejsze, z biegiem rozgrywki odblokowujemy nowe rodzaje magii, dające nam dostęp zarówno do kilku rodzajów podstawowych ataków, jak i potężnych zdolności. System wybierania mocy jest trochę siermiężny, ale na szczęście szybko można się do niego przyzwyczaić. A nawet należy, ponieważ w trakcie pojedynków trzeba nieustannie wachlować pomiędzy różnymi umiejętnościami, w celu odkrycia słabych punktów oponentów. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby Frey strzelała do potworów energetycznymi pociskami, żeby za chwilę rzucić się na nich z ognistym mieczem, a potem dobić ich trąbą wodną.
I choć walka wygląda bardzo widowiskowo, to mam problem z oceną oprawy wizualnej Forspoken. Z jednej strony efekty wizualne stoją na najwyższym poziomie, ale z drugiej mamy do czynienia z bardzo brzydkim niebem, czasami średniej jakości teksturami (zwłaszcza tymi znajdującymi się w oddali) oraz bardzo nierównymi modelami postaci, momentami z dziwnie funkcjonującą mimiką bohaterów niezależnych. Czasami czułem, że gram w wysokobudżetową grę na PlayStation 5, ale innym razem odnosiłem wrażenie, jakbym trafił na średniej jakości remaster produkcji z czasów PS3.
Forspoken zdecydowanie nie podbije świata, a szkoda, ponieważ gra miała ogromny potencjał. Zbyt wiele rzeczy złożyło się na to, żeby zaliczyć dzieło Luminous Productions do średniaków, nawet jeśli sporo rzeczy zostało wykonanych naprawdę bardzo dobrze. Możliwe, że gdybyśmy otrzymali o wiele ciekawszą protagonistkę, to wtedy na resztę wad patrzyłbym bardziej przychylnym wzrokiem. Niestety Frey to postać, której nie da się lubić ani współczuć – nie mówiąc już o kibicowaniu. Gdybyście jednak szukali gry z otwartym światem, gdzie możecie pobawić się ciekawym systemem walki, to Forspoken powinno was zadowolić.

Na czym zagrać w Forspoken?

Dzieło studia Luminous Productions dostępne jest wyłącznie na komputerach osobistych oraz konsoli nowej generacji, PlayStation 5. Gra w przyszłości może pojawić się także na Xbox Series X|S, lecz Sony wyegzekwowało od twórców dwuletnią ekskluzywność.

Premiera Forspoken – kiedy?

Produkcja trafiła do sprzedaży 24 stycznia 2023 roku na obu planowanych platformach. Forspoken można kupić w wersji pudełkowej, lecz tylko na konsoli PlayStation 3. Pecetowcy muszą ograniczyć się do edycji cyfrowej.
Grę do testów dostarczyła firma Cenega. Opinia należy do autora recenzji.

Forspoken na PC: minimalne wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i7-3770 3.4 GHz / AMD Ryzen 5 1600 3.2 GHz
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Karta graficzna: 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 5500 XT lub lepsza
  • Miejsce na dysku: 150 GB
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Forspoken na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe

  • Procesor: Intel Core i7-8700K 3.7 GHz / AMD Ryzen 5 3600 3.7 GHz
  • Pamięć RAM: 24 GB
  • Karta graficzna: 8 GB GeForce RTX 3070 / 12 GB Radeon RX 6700 XT lub lepsza
  • Miejsca na dysku: 150 GB
  • System operacyjny: Windows 10/11 (64-bit)
  • Zdjęcie: Materiały prasowe Luminous Productions
    Łukasz Morawski
    Łukasz Morawski

    Prawdopodobnie urodził się z padem w ręku i kawałkiem pizzy w ustach. Miłośnik wszystkiego, co związane z kulturą popularną i nowymi technologiami. Od najmłodszych lat gra w gry, ogląda filmy i seriale, czyta książki oraz komiksy. Jedno jest pewne - nie ma czasu na nudę.