Do salonu i do biura.
W lipcu miałem okazję testować dwa peryferia dla graczy firmy Modecom - mysz Volcano MC-GMX 4 i klawiaturę mechaniczną Volcano Lanparty. Oba urządzenia spodobały mi się na tyle, że z niekłamaną przyjemnością sięgnąłem po kolejne, tym razem z przeciwnej strony spektrum. Przed wami klawiatura bezprzewodowa MC-TPk2 Voyager stworzona z myślą o użytkowaniu w biurze i domu.
Modecom MC-TPK2 Voyager to klawiatura QWERTY w typie TKL, czyli bez bloku numerycznego. Urządzenie mierzy 330 × 104 × 15,8 mm i waży 450 g. Zamiast NumPada z prawej stony umieszczony jest panel dotykowy z dwoma przyciskami o wymiarach 80 x 80 mm. Na spodzie znajdują się listwa, dzięki której klawiatura jest lekko pochylona, oraz dwie podkładki antypoślizgowe. Model MC-TPK2 Voyager cechuje się prostą i pozbawioną zbędnych ozdobników konstrukcją. Mnie taka estetyka i ogólny minimalizm odpowiadają, ale znajdą się na pewno tacy, którzy powiedzą, że jest nudny.
Klawiatura została wyposażona w 79 podświetlanych na kolor biały klawiszy z mechanizmem nożycowym. Sprzęt posiada akumulator litowo-polimerowy o pojemności 450 mAh, który według producenta powinien zapewnić urządzeniu moc na 23 godziny pracy bez włączonego podświetlenia lub 10 godzin pracy z efektami świetlnymi. Klawiatura posiada pięć stopni podświetlenia. Komunikacja z innymi urządzeniami odbywa się bezprzewodowo za pośrednictwem odbiornika nano. Zakres częstotliwości wynosi 2.400 G ~ 2.480 GHz. Z kolei zasięg klawiatury to mniej więcej 10 m. Voyager jest kompatybilny z klasycznymi komputerami stacjonarnymi, laptopami, smart TV, mini PC, NUC PC, PC Stickami oraz tabletami, czyli zasadniczo z większością urządzeń z portem USB.
[AKTUALIZACJA] Sprzęt testowałem na swoim komputerze stacjonarnym, ale próbowałem podłączyć go też do mojego Samsunga UE48H6400. Telewizor wykrył urządzenie, ale na początku nie było ono aktywne ani w przeglądarce, ani w aplikacjach, takich jak YouTube czy Netflix. Już po publikacji recenzji skontaktował się ze mną producent i wyjaśnił, że istnieje prawdopodobieństwo, że to sam telewizor zakłóca sygnał i powinienem podłączyć klawiaturę do telewizora przy pomocy przedłużacza USB. Kiedy postąpiłem zgodnie z instrukcjami, klawiatura zaczęła być aktywna w przeglądarce i aplikacjach.
Największymi zaletami klawiatury Voyager są jej mały rozmiar i waga. Sprzęt spokojnie spełnia wymagania kategorii "podręczny", dzięki czemu bez przeszkód można korzystać z niego nie tylko w domu i biurze, ale także w podróży. Nie mogło oczywiście zabraknąć klawiszy multimedialnych, dostępnych poprzez kombinację FN + F1-F12. Pozwalają one m.in. na regulację głośności, przewijanie i przełączanie utworów muzycznych, uruchomienie przeglądarki czy programu obsługi poczty internetowej. Szczególnie cieszy obecność podświetlenia, które umożliwia komfortowe użytkowanie przy słabym lub zgaszonym świetle. Panel dotykowy jest funkcjonalny i wygodny w obsłudze. Gdybym miał coś zarzucić Voyagerowi, to z pewnością brak łączności Bluetooth. Wadę tę najbardziej odczują użytkownicy tabletów, ponieważ mało który posiada pełnowymiarowy port USB. Przeszkadzało mi też trochę to, że klawisze wymają mocnego stuknięcia, przez co zdarzało mi się zjadać znaki podczas pisania.
Modecom MC-TPK Voyager to klawiatura, która dzięki swoim rozmiarom i wadze świetnie sprawdzi się nie tylko w domu, ale i w podróży. Zadowala też funkcjonalność urządzenia, którą sprzęt zawdzięcza obecności przycisków multimedialnych, wygodnemu panelowi dotykowemu oraz podświetleniu klawiszy. Dodajcie do tego stosunkowo przystępną cenę, a otrzymacie naprawdę dobrą i użyteczną klawiaturę. Doskwiera jedynie brak łączności Bluetooth, ponieważ ogranicza trochę możliwości klawiatury i gamę kompatybilnych urządzeń, co szczególnie odczują użytkownicy tabletów.
Sprzęt do testów dostarczyła firma Modecom, za co sedecznie dziękujemy!
Autor: Dawid Sych