Data modyfikacji:

Hej, przygodo! Recenzja gry Super Lucky's Tale

Mały lisek skradnie wasze serca.

Chociaż czasem grywam w platformówki dla dzieci, ostatnią, która tak naprawdę wciągnęła mnie bez reszty, była Crock: Legend of the Gobbos z 1997 roku, kiedy sam jeszcze miałem mleko pod nosem. Do Super Lucky's Tale podszedłem jednak z otwartym umysłem i dziecięcą ciekawością - w końcu jak często macie szansę, chociaż na krótką chwilę, przenieść się w czasy młodości?

Super Lucky's Tale opowiada historię małego liska Lucky'ego, który pomaga siostrze w uratowaniu Księgi Wieków przed złym Jinxem i jego dziećmi znanymi jako Kitty Litter. Podczas swojej przygody sympatyczny Lucky pozna licznych przyjaciół i sprzymierzeńców - odwiedzi m.in. Podniebny Zamek i Farmę Dżdżownic, spotka też na swojej drodze zagubione Yeti czy stworki Kooky Spookies. Fabuła Super Lucky's Tale nie jest przesadnie rozbudowana, ale wzbogacają ją interakcje z napotkanymi na drodze postaciami.

W kwestii mechaniki rozgrywki Super Lucky's Tale to powrót do czasów klasycznych platformówek. Pomimo drobnych problemów ze sterowaniem gra w umiejętny sposób łączy poziomy 2.5 i 3D. Każda lokacja skrywa liczne sekrety i zadania dodatkowe, których wykonanie konieczne jest do odblokowywania kolejnych światów. Poza poziomami platformowymi, Super Lucky's Tale oferuje też proste łamigłówki i wyścigi z przeszkodami. Podczas swojej przygody Lucky zbiera monety i kryształy, ale jego głównym celem są czterolistne koniczyny, które otwierają przed nim nowe, kolorowe światy. Zabawa jest na tyle różnorodna, że nie nudziłem się nawet przez krótką chwilę. Powiem więcej, czerpałem tak wielką frajdę z rozgrywki, że trudno było mi oderwać się od telewizora - żona musiała odrywać mnie od gry.

Super Lucky's Tale to świetna zabawa i to nie tylko dla najmłodszych, ale niestety, grę można ukończyć w jedno popołudnie. Wykonanie wszystkich wyzwań zajmie trochę więcej czasu, ale nie wydłuży zabawy kilkakrotnie. Chociaż światy i poziomy są zróżnicowane, doskwierał mi brak zdobywania nowych umiejętności, które dodatkowo wzbogacałyby rozgrywkę - lisek potrafi zadać cios ogonem i poruszać się pod ziemią, a gdzie na przykład zdolność szybowania czy bujania się na linach? Świetnie rozwiązane zostało to w Yooka-Laylee, gdzie dwoje bohaterów wzajemnie się uzupełniało.

Super Lucky's Tale to ukłon w kierunku klasycznych platformówek dla dzieci i gra, z której przyjemność czerpali będą nie tylko najmłodsi, ale także dorośli - ja sam bawiłem się przy niej wyśmienicie. Wzrok przyciąga bajecznie kolorowa grafika, a do zabawy zachęcają zróżnicowane kolorowe światy i poziomy wypełnione po brzegi sekretami i dodatkowymi zadaniami. Niestety, nie wszystko tutaj zagrało. Tytuł, pomimo całej swojej różnorodności, jest zdecydowanie za krótki i zbyt mało rozbudowany. Czasami irytuje też sterowanie, przez które nie raz i nie dwa zdarzyło mi się spaść z krawędzi.

P.S. Super Lucky's Tale posiada oznaczenie "Ulepszone dla Xbox One X", co oznacza, że gra oferuje wsparcie dla rozdzielczości 4K i technologii HDR. Tytuł należy też do programu Xbox Play Anywhere, dzięki czemu po zakupieniu wersji cyfrowej, można zagrać w niego zarówno na konsoli, jak i PC z Windowsem 10.

OCENA KOŃCOWA: 70/100

PLUSY:

+ sympatyczny bohater

+ cztery kolorowe światy

+ zróżnicowane poziomy 2.5 i 3D

MINUSY:

- krótka

- mało ruchów

- kłopoty ze sterowaniem

Grę do testów dostarczyła firma Microsoft, za co serdecznie dziękujemy!

 

Autor: Dawid Sych