Data modyfikacji:

TEST: Windows 10 cz. 2

Widok Zadań i Snap View

Nowy Windows to również wiele usprawnień poprawiających produktywność użytkowników systemu. W związku z tym Microsoft zaimplementował w systemie funkcje takie jak obsługa wirtualnych pulpitów czy Widok Zadań, pozwalający na efektywniejszą pracę na kilku otwartych aplikacjach jednocześnie. Tego typu rozwiązań znajdziemy w systemie o wiele więcej. Bardzo przydatne w codziennej pracy będzie na pewno usprawnione zarządzanie kilkoma aplikacjami uruchomionymi na jednym ekranie. Teraz gdy przeciągniemy jedną z nich na lewą lub prawą stronę ekranu, zostanie ona automatycznie dopasowana do polowy lub ¼ całości, zgodnie z naszymi preferencjami. Funkcja ta znana pod nazwą Snap View działa naprawdę rewelacyjnie i w tej chwili nie wyobrażam sobie obsługi systemu bez tego rozwiązania.

Jest to też idealny przykład jak pomysły zastosowane w Windows 8, po odpowiednim dopracowaniu, sprawdzają się w najnowszej odsłonie systemu Amerykanów. Wszystkie osoby wykorzystujące komputer przy pracy, powinny ucieszyć również usprawnienia dotyczące Eksploratora plików. Poza odświeżeniem ikon czy menu kontekstowego w nowym systemie znajdziemy również listę o nazwie ,,Szybki Dostęp’’. Mieści ona najczęściej używane przez nas pliki i foldery. Wszystkie elementy które tam trafią możemy również manualnie usuwać lub przypinać na stałe. Tzw. ,,Power Userów'' na pewno ucieszy też możliwość używania skrótu ctrl+v do wklejania treści w wierszu poleceń. Tego typu drobnych elementów poprawiających ergonomię użytkowania w nowej wersji systemu znajdziemy o wiele więcej.

XBOX

Nowy system nie jest dedykowany jedynie osobom wykorzystującym system do pracy. Po nieudanej przygodzie z usługą Games for Windows, Microsoft postanowił na poważnie zawalczyć o komputerowych graczy. W związku z tym że Windows 10 w przyszłości znajdziemy również na Xbox One, Amerykanie musieli przygotować narzędzie do jak najlepszej współpracy pomiędzy konsolą a komputerem. Efektem ich pracy jest program Xbox. Aplikacja będąca idealnym przykładem jak wyglądać i funkcjonować powinny uniwersalne aplikacje w systemie Windows 10.

Program ten jest dopracowany i oferuje szeroki wachlarz możliwości. Znajdziemy tutaj wszystko co potrzebne nowoczesnemu graczowi. A więc poza kanałem aktywności naszych znajomych, także agregator wszelkiego rodzaju treści z gier. Mam tu na myśli choćby zrzuty ekranowe czy filmy z naszych gier. Poza tym podobnie jak przez Steam aplikacja Xbox pozwala nam na gromadzenie kolekcji naszych gier czy podglądanie osiągnięć zdobytych przez naszych znajomych. Z jej poziomu możemy również zapraszać naszych znajomych do gry wieloosobowej i komunikować się z nimi poprzez wiadomości wewnątrz aplikacji.

Najciekawszą nową funkcją jest jednak bez wątpienia możliwość strumieniowania gier z Xboxa One. Od tej pory wszyscy posiadacze nowej konsoli Microsoftu, bez wcześniejszej konfiguracji, mogą w kilka sekund rozpocząć zabawę na ekranie laptopa lub monitora. Wymagane jest jedynie połączenie obu urządzeń w zasięgu jednej sieci Wi-Fi. A jak to działa w praktyce ? Rewelacyjnie. Konsolę możemy uruchomić z poziomu komputera lub tabletu. Samo nawiązywanie połączenia to kwestia tylko kilku sekund, po czym od razu możemy rozpocząć strumieniowanie obrazu z gry.

Muszę przyznać że połączenie za każdym razem działało stabilnie i nie miewałem z nim żadnych problemów, niezależnie od tego jaką jakość obrazu ustawiłem. Oczywiście aby grać w gry konsolowe z poziomu laptopa, potrzebny będzie nam kontroler od Xboxa One. Jego podłączenie do komputera jest tak samo banalne jak połączenie konsoli z pecetem. Wygodę tego rozwiązania na pewno docenią wszyscy ci, którzy muszą dzielić domowy telewizor z innymi. Teraz zamiast toczyć ciągłą wojnę o pilota, zabieramy pada do sypialni, i już możemy dalej z uśmiechem na ustach zagrywać się w Halo. Z racji tego że często borykałem się z tym problemem, wyjątkowo doceniam nowe rozwiązanie zaimplementowane przez Amerykanów. Podsumowując: wielkie brawa dla Microsoftu. Jeżeli wszystko co związane z grami w systemie będzie funkcjonowało tak jak dedykowana aplikacja Xbox to jestem spokojny o przyszłość graczy używających oprogramowania i sprzętu Amerykanów.

Plany Microsoftu są jednak jeszcze bardziej ambitne. W przyszłości strumieniowanie obrazu między urządzeniami ma działać również poza jedną siecią WiFi. Podobnie jak jest to rozwiązane obecnie pomiędzy konsolami Sony. A według zapowiedzi szefa działu Xbox Phila Spencera to jeszcze nie koniec zbliżania urządzeń z systemem Windows 10 do konsoli Microsoftu. Już niedługo One powinien zostać zaktualizowany o obsługę klawiatury i myszki, co ma na celu poprawienie wygody graczy, szczególnie w grach FPS. Jeszcze większe możliwości mają zostać udostępnione graczom po jesiennej premierze Windows 10 na Xboxie One. Widać że gracze stają się powoli oczkiem w głowie dla Giganta z Redmond.

Aplikacje uniwersalne

Xbox to nie jedyna uniwersalna aplikacja, stworzona przez Microsoft, którą znajdziemy w systemie. W przypadku pozostałych mamy do czynienia jednak z dużym rozrzutem pod względem jakości. Zdecydowanie najlepiej wypadają tutaj aplikacje związane z dawnymi serwisami MSN, czyli Wiadomości, Sport i Pogoda. Już na pierwszy rzut oka widać że programy te został zaprojektowane w przemyślany sposób. Spójny design oraz szybkość i stabilność działania, sprawiają że są to jedne z najczęściej używanych przeze mnie aplikacji w całym systemie. Zamiast przeglądać internet w poszukiwaniu wszystkich najważniejszych informacji, wszystko co potrzeba mamy na wyciągnięcie ręki.

size="motive-main-block" link="file" ids="http://ekspert.ceneo.pl/wp-content/uploads/2015/09/Windows-10-Sport.jpg|Windows 10 - Sport,http://ekspert.ceneo.pl/wp-content/uploads/2015/09/Windows-10-Pogoda.jpg|Windows 10 - Pogoda,http://ekspert.ceneo.pl/wp-content/uploads/2015/09/Windows-10-Wiadomości.jpg|Windows 10 - Wiadomości"]

Równie dobrze prezentuję się aplikacja Zdjęcia, która segreguje nie tylko fotografie na dysku w komputerze ale również te umieszczone w chmurze OneDrive. Aplikacja jest przejrzysta i prosta. Poza samym przeglądaniem zdjęć pozwala nam również na tworzenie własnych albumów, które możemy później edytować lub udostępniać naszym znajomym. Program działa dokładnie tak jak powinien i spełnia wszystkie wymagania stawiane aplikacjom tego typu.

Kolejną odpowiednio zaprojektowaną aplikacją są bez wątpienia Mapy. Chociaż nie jest to program, z którego na komputerze korzystamy przesadnie często, to widać że Microsoft przyłożył się do jego wykonania. Mapy działają szybko i dokładnie a dodatkowo pozwalają na uruchomienie nawigacji do wyznaczonego przez nas punktu. Również w tym przypadku mamy do czynienia ze spójnym designem charakteryzującym większość udanych aplikacji w Windows 10.

Niestety pozostałe aplikacje nie prezentują już takiego wysokiego poziomu. Trzy aplikacje, z których bardzo często korzystałem w poprzednim systemie, czyli Kalendarz, Kontakty i Poczta zanotowały wręcz regres w porównaniu do starego systemu. Słabą funkcjonalność aplikacji Kontakty można tłumaczyć jeszcze ograniczeniami API, które niedawno zostały wprowadzone przez Facebooka czy Twittera. Bez integracji z wymienionymi wyżej sieciami społecznościowymi aplikacja opiera się jedynie na Skypie i wiadomościach e-mail, a w tych czasach to zdecydowanie za mało.

W żaden sposób nie da się wytłumaczyć ograniczeń które pojawiły się w nowej wersji windowsowej Poczty. Brak możliwości przeglądania maili ze wszystkich naszych kont czy usuwania masowo wszystkich wiadomości z danego folderu dyskwalifikuje ten podstawowy program w codziennym użytkowaniu. Kalendarz w większości widoków jest nieczytelny, a jeżeli mamy w danym dniu zaplanowane więcej niż dwa terminy, to w widoku ogólnym nie zobaczymy reszty. Poza tym nazwy dłuższych wydarzeń są z reguły dziwnie poucinane co wygląda bardzo niechlujnie. Wielka szkoda że akurat przy tak ważnych programach Amerykanom powinęła się noga.

Wśród wszystkich aplikacji typu Modern w ,,ósemce'' zdecydowanie najgorzej funkcjonowały te odpowiadające za funkcje multimedialne systemu. W związku z tym liczyłem że w nowej wersji Amerykanie nareszcie zrobią z nimi porządek i zrewanżują się za to co zaserwowali nam w poprzedniku. Niestety po raz kolejny spotkało mnie rozczarowanie. Poza graficznym odświeżeniem w obu aplikacjach nie zmieniło się praktycznie nic. W dalszym ciągu ze względu na brak usług multimedialnych Microsoftu programy te pełnią jedynie rolę podstawowych odtwarzaczy muzyki i wideo. Chociaż to i tak określenie na wyrost w przypadku aplikacji Filmy i TV, która nie obsługuje żadnego formatu napisów czy wideo w formacie MKV.  Problemu tego nie znajdziemy w aplikacji Muzyka Groove, ale biorąc pod uwagę jej podstawową funkcjonalność w naszym kraju jest to raczej marne pocieszenie.

Pozostałe aplikacje które od początku znajdziemy w systemie prezentują dość przeciętny poziom i po prostu spełniają swoją rolę. Alarmy i zegar, Aparat czy aplikacja służąca do obsługi drukarek 3D robią po prostu to co do nich należy i Microsoft nie próbował tutaj wymyślać koła na nowo. Wyraźny skok jakościowy można zaobserwować jedynie podczas używania OneNote. Aplikacja działa szybko, nie ma żadnych problemów z synchronizacją, a dodatkowo została jeszcze lepiej przystosowana do obsługi dotykiem. Wysoki poziom trzymają zresztą pozostałe aplikacje pakietu Office Mobile. Stanowią one nareszcie doskonałą alternatywę dla płatnego, desktopowego pakietu Office.

Autor: Paweł Nowak