Data modyfikacji:

TEST: Nawigacje samochodowe Navitel - E500 i MS600

Który model jest lepszy?

W czasach smartfonów kupowanie oddzielnych nawigacji samochodowych wydaje się być średnio dobrym pomysłem. Na większość obecnych urządzeń mobilnych otrzymamy masę różnych aplikacji, ułatwiających kierowcom bezpieczne dotarcie do wyznaczonego celu. Smartfony potrafią jednak zawodzić w wielu sytuacjach. Objawia się to między innymi utratą połączenia z satelitą, niezaktualizowanymi mapami lub zbyt obciążającymi programami, niewspółpracującymi odpowiednio z posiadanym modelem telefonu. Żeby uniknąć tych problemów, warto zainwestować w nawigację, która będzie zarówno prosta w obsłudze, jak i skuteczna w działaniu.

Navitel to polska firma, od kilku lat wspierająca rodzimych kierowców podczas przejażdżek samochodem. Ich produkty chwalone są przez klientów, którzy w znacznym stopniu pozostawiają po sobie pozytywne komentarze. Do testów użyczono mi dwa modele nawigacji samochodowych - E500 oraz MS600. Postanowiłem na własnej skórze sprawdzić, czy Navitel faktycznie zasługuje na uznanie konsumentów, lub czy ich sprzęt nie jest warty złamanego grosza. Od razu zaznaczę, że jeśli myślicie nad kupnem tego typu urządzenia, to zdecydowanie warto zainwestować w polskiego producenta. Pytanie brzmi, lepiej kupić tańszy model czy zainwestować trochę więcej pieniędzy w ten droższy?

WYKONANIE I SPECYFIKACJA

Sprzęty Navitelu zostały wykonane z chropowatego tworzywa sztucznego. Nie dosyć, że jest ono przyjemne w dotyku, to nie wyślizguje się ze spoconych dłoni. Rogi nawigacji zostały zaokrąglone, co dodaje im uroku. Jeśli chodzi o kwestię wizualną, to zdecydowanie nie mamy do czynienia z tandetnym bublem, którego ze wstydem umieszczalibyśmy w samochodzie. Nawigacje wyglądają schludnie i elegancko, a to zdecydowanie działa na ich korzyść.

Oba urządzenia nie tylko wyglądają tak samo, ale również posiadają identyczną specyfikację techniczną. Kupując E500 lub MS600 otrzymamy pięciocalowy wyświetlacz o rozdzielczości 480 x 272, procesor ARM 800 MHz CORTEX A7 oraz pamięć FlashROM 8 GB. Obraz wyświetlany na ekranach nawigacji jest ostry i wyraźny, aczkolwiek daleko mu do prezencji Google Maps. Mimo to, mapy są czytelne, a wykorzystana czcionka rzuca się w oczy nawet podczas jazdy. Dzięki temu, cały czas będziemy kontrolować, w jakim miejscu aktualnie przebywamy.

Pierwsze (i jedyne) zmiany w sprzętach zauważamy po wejściu do Menu Głównego. Nowszy MS600 oprócz standardowych opcji, posiada także zakładki "Odtwarzacz multimediów" oraz "FM Transmitter". W tej pierwszej uruchamiamy piosenki, które wcześniej wgraliśmy na urządzenie. Jeśli okaże się, że pamięć nawigacji ma za mało miejsca, w każdej chwili można ją rozbudować poprzez kartę microSD. Z kolei, wybierając "FM Transmitter", za pomocą odpowiedniej częstotliwości możemy przenieść dźwięk z urządzenia do samochodowego radia. Obie opcje byłyby całkiem ciekawe, ale przez toporny interfejs są bardzo niewygodne w użytkowaniu.

WRAŻENIA Z UŻYTKOWANIA

Korzystanie z E500 i MS600 jest niezwykle proste - ustawianie tras czy nawiązywanie połączenia z GPS-em to prawdziwa bułka z masłem. Jeśli ktoś mimo wszystko będzie miał jakieś problemy, zawsze może zajrzeć do instrukcji obsługi, gdzie znajdzie odpowiedzi na wszystkie pytania. Do zestawu dołączane są specjalny uchwyty, które w łatwy sposób przytwierdzają się do szyby. Ich konstrukcja pozwala na natychmiastową zmianę kąta nachylenia lub przepięcia w inne miejsce.

Dzięki matowemu ekranowi, nie mamy kłopotów z promieniami słonecznymi, rozpraszającymi kierowcę podczas prowadzenia pojazdu. Niestety, ucierpiał na tym kąt widzenia, pozostawiający sporo do życzenia. Co prawda, prowadzący zawsze będzie dobrze widział obraz, ale tego samego nie można już powiedzieć o pasażerze siedzącym obok. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób nie stanowi to problemu, ale czasami wgląd w mapę przez drugą osobę bywa przydatny.

Minusem obu urządzeń jest brak przycisków do regulacji poziomu głośności oraz stopnia jasności ekranu. Żeby zmienić ich wartości, należy wejść do odpowiednich zakładek w menu, co trwa zdecydowanie zbyt długo. Nie ma problemu, gdy stoimy na światłach i mamy wolną chwilę. Komplikacje zaczynają się, gdy jedziemy na zatłoczonej trasie, a nie słyszymy poleceń nawigatora. Grzebanie w tym czasie w zakładach nie należy do najrozsądniejszych pomysłów. Zerkając dłużej w ekran możemy doprowadzić do kolizji, a tego raczej byśmy nie chcieli.

PODSUMOWANIE:

Navitel E500 i MS600 nie są urządzeniami idealnymi, ale zdecydowanie warto dać im szansę, zwłaszcza, gdy dużo czasu spędzamy w samochodzie. W momencie zakupu otrzymujemy zaktualizowane mapy wielu europejskich krajów, zawierających takie informacje jak rozstawienie radarów oraz stacji paliw (niestety ikonki są małe i ledwo widoczne), ograniczenie prędkości lub roboty drogowe. Oba sprzęty nie są szczególnie drogie, ale w tym przypadku zdecydowanie zainwestowałbym w tańszy model, czyli E500. Słuchanie własnej muzyki oraz FM Transmitter to niepotrzebne bajery, które łatwo zastąpić radiem samochodowym, bądź smartfonem. Co prawda, różnica w cenie wynosi zaledwie pięćdziesiąt złotych. Z drugiej strony, po co płacić za coś, z czego nie będzie się korzystało?

Sprzęt do testów dostarczyła firma Navitel, za co serdecznie dziękujemy! 

Autor: Łukasz Morawski