Data modyfikacji:

Wywiad z twórcami My Memory of Us

Rozmowa ze studiem Juggler Games na temat My Memory of Us.

ŁUKASZ MORAWSKI: Zanim przejdziemy do bardziej konkretnych pytań, powiedz proszę, czym w ogóle jest My Memory of Us i dlaczego warto mieć ten tytuł na uwadze?

JUGGLER GAMES: My Memory of Us to gra o przyjaźni dwójki dzieci, które starają się przetrwać w mrocznym świecie, których ich otacza. Jest to baśń, która została zainspirowana historycznymi wydarzeniami. Jest to gra przygodowa z elementami stealth, a gracz kieruje dwoma postaciami, pomiędzy którymi może się swobodnie przełączać, a także połączyć je w parę.

Łukasz: Jest to pierwsza produkcja w dorobku Juggler Games. Myślisz, że sprostacie zadaniu? Domyślam się Twojej odpowiedzi, jednakże wiele nowych firm nie potrafiło poradzić sobie z presją oraz wyeliminowaniem błędów technicznych. Jakie doświadczenie ma zespół i na jakie trudności trafiliście podczas procesu produkcji?

Juggler: Damy radę! Jest to pierwsza gra dla studia Juggler Games, ale nie pierwszy projekt dla jego trzech założycieli. Każdy z nas ma doświadczenie z pracy przy wielu wcześniejszych projektach. Ja na przykład pracowałem przy serii Sniper Ghost Warrior jako producent i lead designer, a także kilku tytułach przygodowych np. Art. Of Murder lub Chronicles of Mystery. We trzech mamy około 30 lat doświadczenia w branży. Udało nam się też zebrać świetny zespół złożony zarówno z weteranów jak i osób, dla których jest to pierwszy projekt.

Od początku wiedzieliśmy, że największym wyzwaniem będzie kwestia posiadania dwóch postaci w grze. Ta jedna decyzja odbiła się na każdym etapie tworzenia gry poczynając od designu poziomów, przez mechaniki gry, skryptowanie gameplay’u, a na pracy kamery kończąc. Było jednak warto to zrobić choćby po to by zobaczyć uśmiechy na twarzach gracz gdy nasi bohaterowie łapią się za ręce.

Łukasz: My Memory of Us korzysta z ciekawej stylistyki, wykorzystującej przede wszystkim czerwień oraz odcienie szarości. Skąd pomysł na taką kolorystykę i konwencję?

Juggler: Styl graficzny ma reprezentować świat widziany przez pryzmat wyobraźni dziecka. Najważniejsza inspiracja w warstwie wizualnej to na pewno Lista Shindlera. Szczególnie istotny jest kolor czerwony, który w naszym przypadku jest nie tylko elementem wizualnym, ale także ważnym elementem mechaniki gry. Na pewnym etapie gry Dziewczynka tak jak i duża cześć mieszkańców miasta zostaje oznaczona kolorem czerwonym. Z tego powodu są taktowani jako gorsi, obywatele drugiej kategorii. Przekłada się to też bezpośrednio na grę. Czerwona Dziewczynka musi liczyć się z wieloma ograniczeniami. Nie może wchodzić do wielu miejsc, a wrogowie reagują na nią bardziej agresywnie. Z tego powodu współpraca między postaciami staje się jeszcze ważniejsza. W zakresie innych inspiracji warto wskazać też Labirynt Fauna, Życie jest Piękne oraz komiks Mouse Arta Spiegelmana.

Łukasz: Waszą grę często porównuje się do Valiant Heart od Ubisoftu. Jest to dobry trop czy te tytuły nie mają ze sobą nic wspólnego? Nie boicie się doszukiwania podobieństw w obu tych grach?

Juggler: To jest bardzo dobry trop. Valiant Hearts było dla nas wielkim źródłem inspiracji. Twórcy tej gry pokazali, że można podejść do pokazania wojny w grach w inny sposób niż tylko dając graczowi karabin do ręki i kazać mu wygrywać historyczne bitwy. Utorowali nam drogę. My Memory of Us ma jednak istotne różnice, które czynią naszą grę wyjątkową. Najważniejszy jest fakt, że oddajemy w ręce gracza dwie postaci, pomiędzy którymi można się swobodnie przełączać. Obie postacie mają też zróżnicowane umiejętności.

Łukasz: Nie jest tajemnicą, że My Memory of Us mocno inspiruje się gettem warszawskim oraz obozami koncentracyjnymi z okresu II wojny światowej. Całość funkcjonować będzie w sferze symboliki czy dostrzeżemy w grze bezpośrednie odniesienia do konkretnych wydarzeń lub osób?

Juggler: W grze nie zabraknie odniesień do rzeczywistości. Można to dostrzec w kilku różnych aspektach. Po pierwsze w czasie całej gry będziemy się stykać z sytuacjami zainspirowanymi prawdziwymi wydarzeniami. Akcja gry rozpoczyna się jeszcze przed wojną. Zobaczymy więc upadek miasta, okupację, powstanie getta, wywózki do obozów, a także powstanie w getcie i jego upadek. Z tego bezpośrednio wynika drugi aspekt – zetkniemy się też z bohaterami inspirowanymi przez historyczne postacie np. Korczak, Irena Sendler lub Szpilman. Po trzecie architektura miasta jest inspirowana zdjęciami miasta z okresu wojny i przed jej wybuchem. Osoby znające Warszawę bez problemu dostrzega też różne łatwo rozpoznawalne budowle.

Łukasz: Czemu akurat zdecydowaliście się na taką tematykę? Wiąże się to z przeszłością Waszych rodzin czy powód był kompletnie inny? Domyślam się, że siedziba studia w Warszawie także nie pozostaje bez znaczenia.

Juggler: Mieszkając i pracując w Warszawie jesteśmy stale otoczeni przez tą historię. Ślady tych wydarzeń są na każdym kroku. Tablice pamiątkowe, pomniki, muzea. Do tego każdy z nas słyszał rodzinne historie o tym jak żyło się podczas wojny. W wielu tych historiach uderza, że nie są to wielkie wojenne przygody, ale opowieści o zwykłym życiu, które musiało się toczyć pomimo wszystkich przeciwności. Ludzie pracowali, bawili się, zakochiwali się. To właśnie postanowiliśmy opowiedzieć – historię zwykłych dzieci w trudnych czasach.

Łukasz: Setting, fabuła, postacie… to wszystko jest niezwykle istotne. Ale co z gameplayem? My Memory of Us będzie pełnoprawną grą, oferującą zróżnicowane mechaniki czy raczej bardziej poszliście w stronę interaktywnego filmu?

Juggler: Zdecydowanie gameplay’u nie zabraknie. Przed graczem staną wyzwania, które można podzielić na trzy podstawowe typy: klasyczne zagadki przygodówkowe wymagające zdobywania przedmiotów i odpowiedniego ich wykorzystania, łamigłówki logiczne oraz fragmenty stealth gdzie trzeba będzie uniknąć lub przechytrzyć wrogów. Aby sprostać tym wszystkim problemom trzeba wykorzystać zdolności naszych postaci. Chłopiec potrafi się skradać i używać lusterka do oślepiania. Dziewczynka umie szybko biegać oraz strzelać z procy. W każdej chwili można połączyć ich w parę. Wtedy mogą dzielić się swoimi umiejętnościami, np. para prowadzona przez Dziewczynkę będzie mogła biegać sprintem co pozwoli im wspólnie uciec wrogom. Ogółem na graczy czeka 18 poziomów wypełnionych zagadkami do rozwiązania i wrogami do przechytrzenia.

Łukasz: W grze będzie można podejmować decyzje moralne mające wpływ na przebieg historii czy fabuła ma mieć charakter liniowy?

Juggler: W My Memory of Us chcieliśmy opowiedzieć bardzo konkretną historię wywołującą określone emocje. Gracz nie ma wpływu na jej przebieg, ale wierzę, że sama opowieść w pełni to rekompensuje.

Łukasz: Jakie znaczenie dla opowieści ma tytuł gry? Wiąże się z nim jakaś anegdotka czy po prostu stwierdziliście, że taka nazwa dobrze oddaje charakter Waszej produkcji?

Juggler: Tytuł powstał trochę przez przypadek, ale oddaje idealnie to o czym jest gra – wspomnieniem o dawnej przyjaźni. Gra przez długi czas nosiła roboczy tytuł Friends. Z oczywistych powodów musieliśmy znaleźć lepszy tytuł. W związku z tym zacząłem szukać inspiracji. Przeglądałem właśnie tytuły książek ze wspomnieniami z czasu drugiej wojny i zapisywałem co ciekawsze jako inspiracje. Wtedy podszedł Mikołaj nasz CEO żeby rzucić okiem co udało mi się znaleźć. Czytając na głos jeden z tytułów przypadkowo go przekręcił, przestawił szyk wyrazów i dodał coś od siebie. Niemal czysty przypadek, ale dla mnie to było jak grom z jasnego nieba. Wiedziałem, że mamy tytuł. Choć potem rozpatrywaliśmy jeszcze kilka innych opcji to nigdy nie znaleźliśmy nic równie dobrego. Tak powstało My Memoy of Us.

Łukasz: Poleją się łzy?

Juggler: Jestem pewien, że tak. Znajdzie się też miejsce na trochę uśmiechu.

Łukasz: Najważniejsze pytanie - kiedy odbędzie się premiera My Memory of Us? Gra będzie dostępna od razu na wszystkich platformach czy najpierw zadebiutuje wersja pecetowa?

Juggler: Gra zostanie wydana na PC, Xbox One i PS4. Premierę planujemy na trzeci kwartał tego roku. Dokładną datę podamy już niedługo.

Łukasz: Wielkie dzięki za wywiad!

Autor: Łukasz Morawski