Data modyfikacji:

W co warto zagrać, a czego lepiej unikać - zbiorcza recenzja gier na PlayStation VR

W kupie siła.

Gogle wirtualnej rzeczywistości Sony zadebiutowały miesiąc temu, ale wielu graczy do tej pory nie wie czy zdecydować się na kupno urządzenia, a żeby sprzęt miał rację bytu, najważniejsze, abyśmy mieli co z nim zrobić. W tym przypadku chodzi o gry, będące motorem napędowym PlayStation VR. Ostateczny test gogli dostępny będzie na łamach Eksperta Ceneo w przyszłym tygodniu, a tymczasem chciałem Wam zaprezentować kilka mini-recenzji produkcji, w które miałem okazję zagrać.

Eve Valkyrie to jeden z pierwszych, poważniejszych tytułów dedykowanych PlayStation VR. W grze zostajemy przeniesieni do odległej przyszłości, gdzie ludzkość kolonizuje nowe planety. Tymczasem gracze obserwują wydarzenia rozgrywane w galaktyce Nowy Eden, gdzie społeczeństwo podzieliło się na kilka frakcji, co oczywiście po pewnym czasie doprowadziło do licznych ataków agresji. Przed głównym bohaterem (lub bohaterką) stoi zadanie zniwelowania zagrożenia i doprowadzenia ludzkości do względnego pokoju. W tym celu wyruszamy statkiem kosmicznym w kosmos, a następnie walczymy z zastępami wroga. Rozgrywka bywa dynamiczna i wciągająca, a projekty lokacji momentami prezentują się rewelacyjnie. Oprawa wizualna, nawet pomimo ograniczeń PlayStation VR wygląda całkiem ciekawie, niejednokrotnie oferując ładne miejscówki czy przyjemne dla oka modele pojazdów. Za ponad dwieście złotych można by oczekiwać czegoś bardziej rozbudowanego, ale jak na jeden z tytułów startowych, to nie jest źle.

Ocena EVE: Valkyrie - 85/100%

DRIVECLUB VR

DriveClub był jedną z lepszych gier samochodowych wydanych na konsoli PlayStation 4, dlatego wieść, że produkcja zostanie przeniesiona do wirtualnej rzeczywistości wielce mnie zadowoliła. Wersja na PlayStation VR pod względem oprawy wizualnej znacząco odbiega od przepięknego oryginału, ale trzeba się z tym pogodzić, biorąc pod uwagę ograniczenia urządzenia (tak, wiem, łatwo powiedzieć...). Nie zmienia to faktu, że granie przy użyciu gogli działa rewelacyjnie, pokazując przy okazji, że technologia ma ogromne pole do popisu w grach samochodowych. Żałuję tylko, że nie miałem do dyspozycji profesjonalnej kierownicy, ponieważ wtedy rozgrywka prezentowałaby się jeszcze lepiej. Ale i tak warto spróbować zagrać w DriveClub VR na padzie, gdyż zabawa jest naprawdę przednia.

Ocena DriveClub VR - 75/100%

BATTLEZONE

Produkcja studia Rebellion to remake gry z 1980 roku wydanej m.in. na komputerach ZX Spectrum oraz Commodore 64. Podobnie jak w oryginale, tutaj również zasiadamy za sterami potężnych czołgów uzbrojonych w najróżniejszy arsenał. Zadaniem użytkownika jest likwidowanie wrogich jednostek porozrzucanych po względnie otwartych mapach. Oprawa wizualna odnosi się do oryginału, co według mnie nie było zbyt dobrym rozwiązaniem. Grafika bywa przez to mało wyrazista i przede wszystkim nudna. Na szczęście, ostrzeliwanie przeciwników daje sporo frajdy, a dzięki PlayStation VR możemy poczuć jakbyśmy faktycznie uczestniczyli w wielkiej, cyfrowej wojnie.

Ocena Battlezone -  65/100%

THE PLAYROOM VR

Dzieło Sony to produkcja przeznaczona przede wszystkim dla niedzielnych graczy, ale równie dobrze mogą bawić się przy niej także wyjadacze wirtualnej rozrywki. The Playroom VR to zbiór minigierek, w której główną rolę odgrywają małe, zabawne robociki. Największym atutem tytułu jest możliwość gry wieloosobowej, gdzie czwórka graczy obserwuje akcję na ekranie telewizora, a piąty zawodnik korzysta z gogli PlayStation VR. Jeśli chcecie spędzić trochę wolnego czasu z rodzicami lub swoimi pociechami, to koniecznie wybierzcie The Playroom VR. W zamian otrzymacie masę świetnej zabawy oraz ogromną dawkę humoru, która rozrusza niejedno nudne rodzinne spotkanie.

Ocena Playroom VR - 90/100%

PLAYSTATION VR WORLDS

Kolejna produkcja przygotowana przez Sony złożona z kilku minigier, tym razem jednak podzielonych na kompletnie inne tytuły - The London Heist, VR Luge, Into The Deep, Scavenger's Odyssey oraz Danger Ball. Pierwsza pozycja to króciutka strzelanina gangsterska, która byłaby świetną grą, gdyby nie kończyła się tak szybko. Druga propozycja polega na zjeżdżaniu deskorolką z wysokich gór, natomiast trzecia zabiera nas głęboko w odmęty oceanu. Scavenger's Odyssey jest ubogą grą science fiction, a Danger Ball to futurystyczna wariacja na temat klasycznego Ponga. Większość z umieszczonych tytułów to wyłącznie pokazówki, które niewiele mają wspólnego z pełnoprawnymi grami. Gdyby PlayStation VR Worlds było udostępniane za darmo lub za maksymalnie pięćdziesiąt złotych, wtedy bez wahania polecałbym kupno. Cena wygląda jednak trochę inaczej, dlatego zalecałbym poczekanie na większą przecenę.

Ocena PlayStation VR Worlds - 60/100%

UNTIL DAWN: RUSH OF BLOOD

Rush of Blood to produkcja osadzona w uniwersum gry Until Dawn wydanej w ubiegłym roku na PlayStation 4. W spin-offie nie uciekamy przed zamaskowanym mordercą, tylko stajemy w szranki z najróżniejszymi maszkarami, zagrażającymi naszemu życiu. Akcję gry śledzimy cały czas z wagonika poruszającego się po wyznaczonych przez twórców torach. Do obrony służą nam dwa pistolety (istnieje możliwość zdobycia lepszych spluw), którymi sterujemy przy pomocy kontrolerów PlayStation Move. Gra posiada nie tylko intensywną, emocjonującą akcję, ale także przerażający, horrorowy klimat, który sprawia, że granie w nocy w słuchawkach, będąc samemu w domu to prawdziwe wyzwanie dla naszego serca.

Ocena Until Dawn: Rush of Blood -  80/100%

TUMBLE VR

Dzieło Supermassive Games to przyjemna gra zręcznościowo-logiczna, w której zadanie użytkownika polega na ustawianiu najróżniejszych klocków na wyznaczonych przez producenta polach. Wraz z postępem, poziom trudności ulega powiększeniu, przez co w późniejszych etapach trzeba nieźle kombinować, żeby dojść do finału. Głównym atutem tytułu jest możliwość korzystania z kontrolerów PlayStation Move, dzięki którym precyzyjnie ustawimy wymagane przez producenta wieże. Gogle VR akurat w przypadku tej pozycji nie odgrywają zbyt dużej roli, a sama gra doskonale radziłaby sobie na zwykłych telewizorach. Niemniej, warto sprawdzić jako ciekawostkę przy najbliższych przecenach.

Ocena Tumble VR - 68/100%

HUSTLE KINGS VR

Gra zadebiutowała już w 2009 roku na konsoli PlayStation 3, a po pewnym czasie otrzymała port na "czwórkę" oraz Vitę, gdy była dystrybuowana jako tytuł free to play, posiadający mikrotransakcje. Wersja na PlayStation VR jest już płatna, ale w zamian otrzymujemy dostęp do wszystkich dotychczas wydanych rozszerzeń. W oryginalnego Hustle Kings grałem z ogromną przyjemnością i zawziętością, dlatego liczyłem, że nowa wersja również przypadnie mi do gustu. Niestety, dzieło XDev Studio Europe niezbyt dobrze radzi sobie z wirtualną rzeczywistością, przez którą nie jesteśmy tak precyzyjni, jak podczas standardowego grania. Jako ciekawostka sprawdza się całkiem nieźle, ale nie jako gra, którą należałoby kupić.

Ocena Hustle Kings VR - 50/100%

JOB SIMULATOR

Job Simulator ciężko nazwać pełnoprawną grą, dla której warto kupić gogle PlayStation VR. Jest to jednak na tyle interesujący tytuł, że gdy jesteśmy już w posiadaniu urządzenia Sony, to nie wypadałoby w niego nie zagrać. Do dyspozycji mamy cztery rodzaje pracy (mechanik samochodowy, pracownik biurowy, sklepikarz oraz kucharz), a każda z nich daje tyle samo satysfakcji. Przed użytkownikami stawiane są coraz to bardziej karkołomne zadania, często okraszone specyficznym poczuciem humoru, który może poprawić nastrój w nawet najgorsze jesienne wieczory.

Ocena Job Simulator - 80/100%

Autor: Łukasz Morawski