Data modyfikacji:

Twórcy Metro Exodus zrezygnowali z misji pobocznych

Szykuje się rewolucja w podejściu do tworzenia sandboksów?

Gry z otwartym światem mają to do siebie, że próbują na każdym kroku zachęcić gracza do jakiejś interakcji. Producenci upychają mapy najróżniejszymi znajdźkami lub wypełniają czas gry pobocznymi aktywnościami, które znacząco wydłużają rozgrywkę. W ten sposób działa chociażby wydany pod koniec ubiegłego roku Assassin's Creed Odyssey. Ilość misji pobocznych i zleceń potrafi przyprawić o zawrót głowy. Jest ich tak dużo, że właściwie z tytułem można spędzić spokojnie ponad sto godzin, cały czas zaliczając kolejne questy.

Trochę inaczej do tematu podeszło studia 4A Games odpowiedzialne za najnowsza odsłonie serii Metro o podtytule Exodus. Ich produkcja również będzie oferować sandboksowy charakter rozgrywki, lecz twórcy zapewniają, że w grze nie pojawią się żadne misje poboczne. Wszystkie zadania zlecone głównemu bohaterowi będą dotyczyły głównego wątku fabularnego. Co prawda, mają pojawić się aktywności polegająca na znalezieniu konkretnego przedmiotu, itp., lecz z ich realizacją nie będą wiązały się żadne korzyści, ani nasza czynność nie zostanie uwzględniona w dzienniku. Co najwyżej, w ramach podziękowania zobaczymy uśmiech NPC-a. Brzmi to naprawdę intrygująco i dosyć nowatorsko. Zobaczymy, jak ten system sprawdzi się w pełnej wersji gry.

Metro Exodus zadebiutuje 15 lutego na PC, PlayStation 4 i Xbox One. Za polską wersję gry odpowiada Techland Wydawnictwo.

Źródło: GameWatcher

Autor: Łukasz Morawski