Graficy zostawili w grze sporo dyskusyjnych "niespodzianek".
Podczas prac nad odświeżoną wersją State of Decay, Undead Labs natrafiło na sporą liczbę... penisów, które nie były widoczne w niższych rozdzielczościach, a ukazały się dopiero wtedy, kiedy zaczęto pracować nad wersją Full HD gry.
Skąd się tam wzięły? Podczas targów PAX, Geoffrey Card, starszy projektant w Undead Labs, wyjawił, że pozostawił je tam jeden z zatrudnionych przez studio zewnętrznych grafików. Ponoć liczba męskich genitaliów, które ukazały się oczom twórców, była ogromna.
"Undead Labs nie wiedziało o wspomnianych teksturach do momentu rozpoczęcia procesu eksportowania tekstur do State of Decay: Year-On Survival Edition, ponieważ nie są one widoczne w oryginalnej edycji gry" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Wszystkie "niespodzianki" zostały już usunięte i nie ujrzymy ich kiedy gra trafi do sprzedaży. State of Decay: Year-One Survival Edition zadebiutuje już 28-ego kwietnia na komputerach osobistych i konsoli Xbox One.
Źródło: IGN
Autor: Dawid Sych