Data modyfikacji:

Najlepsze momenty serii w zbiorczym wydaniu. Recenzja Kingdom Hearts HD 1.5 + 2.5 ReMIX

Wydanie (prawie) kompletne.

Square-Enix na poważnie przygotowuje grunt pod trzecią oficjalną odsłonę Kingdom Hearts. Na początku lutego bieżącego roku miałem okazję recenzować zbiór gier zatytułowany HD 2.8: Final Chapter Prologue, wydany ekskluzywnie na PlayStation 4. Znaleźliśmy w nim  spin-offa dostępnego wcześniej na konsoli Nintendo 3DS, trwający ponad godzinę film rozwijający historię świata serii oraz całkowicie nowy rozdział opowiadający o bohaterce zwanej Aquy. Tymczasem w HD 1.5 + 2.5 ReMIX znajdziemy dwie najważniejsze części cyklu, wraz z kilkoma mniejszymi tytułami, w niektórych przypadkach mocno okrojonymi względem oryginału.

Zdecydowanie największymi rarytasami recenzowanego przeze mnie zbioru są pierwsza i druga odsłona Kingdom Hearts. To za sprawą tych pozycji możemy poznać wszystkie istotne wątki fabularne oraz dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi w tym dziwacznym połączeniu. Jeśli ktoś nie wie, to przypominam, że seria Square-Enix umiejętnie splata wątki występujące w ich autorskich grach z motywami z bajek Disneya. Głównemu bohaterowi towarzyszą takie postacie jak Kaczor Donald czy Myszka Miki, a na ich drodze staje złowieszczy Sephiroth, znany z Final Fantasy VII.

Takie zależności wydają się być kuriozalne, ale twórcy gry idealnie poradzili sobie z tym trudnym zadaniem. Oprócz "jedynki" i "dwójki", ReMIX oferuje także pełne wersje Re:Chain of Memories z drugiej stacjonarnej konsoli Sony oraz Birth by Sleep, wydane pierwotnie na PlayStation Portable. Na płycie znajdziemy też 358/2 Days i Re:coded z mobilnej platformy Nintendo. Niestety, obie pozycje oferują wyłącznie przerywniki filmowe, bez możliwości samodzielnego przechodzenia gry. Można je natomiast oglądać w dowolnej kolejności, a po ich obejrzeniu odblokowujemy dostęp do innych atrakcji, w tym życiorysów postaci.

Dla Europejczyków nowe wydanie Kingdom Hearts jest o tyle ciekawe, że zawiera sporo dodatkowych cutscenek oraz walk z bossami, które były dotychczas dostępne wyłącznie w japońskich edycjach. Oznacza to, że nawet jeśli graliście już wcześniej w poszczególne odsłony cyklu, to i tak czeka na Was trochę świeżego materiału. Zwłaszcza, że w niektórych przypadkach dołączono nowe poziomy trudności, oferujące jeszcze większe wyzwanie dla doświadczonych użytkowników.

Ponadto, wszystkie remastery działają nareszcie w sześćdziesięciu klatkach na sekundę, co diametralnie zwiększa przyjemność z gry. W końcu pojedynki są odpowiednio dynamiczne, a wyświetlany obraz nawet przez chwilę nie traci swojej płynności. Producent poprawił również tekstury w poszczególnych częściach i znacząco podniósł ich rozdzielczość, dzięki czemu gry wyglądają dobrze nawet na 49 calowym telewizorze. Za sprawą delikatnie kreskówkowej oprawy graficznej nawiązującej do twórczości Disneya, wszystkie produkcje po liftingu wyglądają teraz naprawdę dobrze, nawet jeśli nie oferują dużej szczegółowości otoczenia.

Kingdom Hearts to bardzo udana seria, jednakże jej twórcy momentami zbyt mocno kombinowali z niektórymi motywami, co nie zawsze wychodziło im dobrze. Historia w niektórych momentach bywa aż nadto pokręcona, przez co niekiedy odnosiłem wrażenie, że nawet producent tak naprawdę nie ogarnia w pełni wszystkich wątków. Niektórym może przeszkadzać też lekka infantylność w dialogach czy zachowaniach głównego bohatera i postaci spotykanych podczas przygody.

Jeśli natomiast nie jesteście uprzedzeni do japońskich produkcji i uwielbiacie kreskówki Disneya, to w dziele Square-Enix znajdziecie masę interesującej zawartości. HD 1.5 + 2.5 ReMIX w zestawieniu z HD 2.8: Final Chapter Prologue zapewni Wam setki godzin grania, których z pewnością nie będziecie żałować. O trzeciej części robi się ostatnio coraz głośniej, więc jest to dobry moment, żeby na własnej skórze sprawdzić dlaczego to dziwaczne uniwersum bywa tak wspaniałe.

Grę do testów dostarczyła firma Cenega, za co serdecznie dziękujemy!

Autor: Łukasz Morawski