Data modyfikacji:

Life is Strange - recenzja

Gdybyście mogli cofnąć czas, co byście zmienili?

Na 22 stycznia zaplanowana jest polska premiera Life is Strange, epizodycznej gry przygodowej stworzonej przez zespół DONTNOD. Poprzednia produkcja francuskiego studia, Remember Me, spotkała się z mieszanymi reakcjami. Jak na tym tle wypada nowy tytuł?

Efekt Motyla

Protagonistką Life is Strange jest Max Caulfield, która po pięciu latach nieobecności wraca do rodzinnego miasta Arcadia Bay, aby podjąć naukę w prestiżowej szkole. Podczas zajęć bohaterka doznaje niepokojącej wizji miasta niszczonego przez tornado. Myśląc, że to sen, dziewczyna nie zaprząta sobie nim głowy. Na przerwie udaje się do toalety, gdzie jest świadkiem zabójstwa innej uczennicy. Nagle czas cofa się, a bohaterka budzi się na zajęciach. Uzbrojona w wiedzę na temat przyszłych wydarzeń, Max zapobiega tragedii. Szybko okazuje się, że uratowana dziewczyna to przyjaciółka bohaterki z dzieciństwa, Chloe, która poszukuje swojej zaginionej w tajemniczych okolicznościach koleżanki. Max postanawia jej pomóc.

Pięć aktów

Ze względu na tematykę gry, nie każdy będzie zainteresowany odkrywaniem tajemnic Arcadia Bay; Life is Strange to emocjonalna opowieść o trudach dorastania, prawdziwej przyjaźni i konsekwencjach naszych działań. Wzorem produkcji studia Telltale Games, Life is Strange podzielone zostało na pięć epizodów. Nawet najlepsza historia ma swoje lepsze i gorsze momenty. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Mimo to fabuła przez cały czas prezentuje bardzo wysoki poziom, trzyma w napięciu i nieraz nas zaskoczy niespodziewanymi zwrotami akcji. Poza tym gra zachwyca świetnymi dialogami i postaciami, do których można poczuć prawdziwą sympatię lub niechęć.

Atmosferę Life is Strange budują smaczki, takie jak dziennik głównej bohaterki zawierający informacje na temat osób i codziennych wydarzeń, czy wiadomości tekstowe wysyłane przez i do znajomych. Mimo że praktycznie cały czas prowadzeni jesteśmy przez twórców za rękę, to zdarzają się momenty wytchnienia, w których możemy na przykład posłuchać muzyki, czy zrobić zdjęcie. To właśnie dbałość o szczegóły sprawia, że Life is Strange dostarcza niepowtarzalnych wrażeń. Fani klasycznych przygodówek mogą poczuć się zawiedzeni, ponieważ próżno szukać tu zagadek. Gra skupia się przede wszystkim na eksploracji i rozmowach z mieszkańcami Arcadia Bay.

Cofnij, powtórz

Podział na epizody to nie jedyny element zaczerpnięty od studia Telltale Games. Również sposób, w jaki poprowadzona została akcja, jest bardzo podobny. Wszystkie nasze wybory, zarówno te mniej, jak i bardziej ważne, mają konsekwencje, z którymi musimy nieustannie się liczyć. Na szczęście, dzięki mocy Max jesteśmy w stanie w dowolnym momencie cofnąć czas i zmienić wcześniej podjętą decyzję. Nadnaturalne zdolności bohaterki pozwalają jej również wchodzić w posiadanie różnych przedmiotów; jeżeli włożymy coś do kieszeni i wpadniemy w tarapaty, po cofnięciu czasu przedmiot nadal będzie się w niej znajdował. Podobnie jest ze zdobytą w trakcie rozmów wiedzą, którą po cofnięciu czasu możemy wykorzystać w konwersacjach.

Na oficjalnej stronie internetowej gry widnieje informacja, że wybory, które podjęliśmy w trakcie zabawy, mają wpływ na zakończenie Life is Strange. Niestety, jest to tylko częściowo prawda. Większość decyzji ma krótko- lub długofalowe konsekwencje. Jeżeli chodzi jednak o samo zakończenie, to postawieni zostajemy przed wyborem, który nie pozostaje w bezpośredniej relacji z naszymi wcześniejszymi poczynaniami. Ja sam nie narzekam, ponieważ finał w pełni mnie usatysfakcjonował, ale niektórzy mogą poczuć zawód i pewien niedosyt.

Poprzednia generacja

Chyba największą bolączką Life is Strange jest oprawa graficzna. Na pierwszy rzut oka strona wizualna prezentuje się całkiem nieźle, jednak po bliższym przyjrzeniu się nietrudno dojść do wniosku, że gra powstawała z myślą nie o nowej, ale starej generacji konsol. Estetycznie, w mojej ocenie, prezentuje się rysunkowy interfejs. Na szczególną pochwałę zasługuje z kolei ścieżka dźwiękowa składająca się z utworów, które może nie każdemu przypadną do gustu, ale za to doskonale budują niepowtarzalną atmosferę gry.

Życie jest dziwne

Mimo że Life is Strange to historia o nastolatkach, to zaserwowana nam przez DONTNOD opowieść jest bardzo dojrzała i emocjonalna. Fabuła jest zgrabnie poprowadzona i potrafi zaskoczyć. Rozgrywka jest przyjemna i tylko sporadycznie pojawiają się w niej niewielkie zgrzyty (vide sekwencja skradania w ostatnim epizodzie). Ponadto produkcja urzeka ścieżką dźwiękową, która idealnie komponuje się i buduje atmosferę. Ogólne wrażenia psuje tak naprawdę tylko zaledwie przeciętna oprawa graficzna.

P.S. Life is Strange dostępne jest w wersji cyfrowej za pośrednictwem platformy Steam. 22 stycznia do polskiej dystrybucji zawita wersja pudełkowa, w której oprócz gry znajdziemy oficjalną ścieżkę dźwiękową i 32-stronnicowy album. Gra dostępna będzie dla użytkowników komputerów osobistych oraz konsol Xbox One i PlayStation 4. Za wydanie Life is Strange w Polsce odpowiada Cenega.

Autor: Dawid Sych