Data modyfikacji:

Izometryczny koszmar powraca. Recenzja Stasis: Cayne

Czy macie w sobie na tyle odwagi, aby stawić mu czoła?

Cayne to darmowy (tak jest!), samodzielny dodatek do wydanego w Polsce w kwietniu nadkładem Wydawnictwa Techland izometrycznego horroru sci-fi Stasis. W rozszerzeniu studio The Brotherhood opowiada nową, ale nie mniej mroczną i przejmującą historię. Jeżeli graliście w podstawkę, nie możecie przejść obok Cayne obojętnie. Resztę gorąco zachęcam do lektury recenzji Stasis autorstwa Łukasza.

 BOLESNE PRZEBUDZENIE

Protagonistką Cayne jest Hadley. Bohaterka budzi się w dziewiątym miesiącu ciąży na oddziale położniczym w nieznanym ośrodku badawczym, którego włodarze z nieznanego powodu chcą zabrać jej nienarodzone dziecko. Zadaniem Hadley, jak nietrudno zgadnąć, jest ucieczka ze złowieszczej placówki.

Fabuła gry rozpisana została na mniej więcej 90 minut rozgrywki, przy pierwszym podejściu czas ten może jednak wydłużyć się nawet dwukrotnie. Jak już wspomniałem we wstępie, historia opowiedziana w Cayne jest przejmująca i mroczna. Moim zdaniem tytuł trzyma w napięciu nie gorzej niż oryginał.

IZOMETRYCZNY KOSZMAR

Cayne jest oldskulową, izometryczną przygodówką z gatunku "point-and-click" w klimatach horroru sci-fi. Rozgrywka polega na eksploracji otoczenia, zbieraniu i kojarzeniu ze sobą przydatnych przedmiotów oraz rozwiązywaniu zagadek. Na swojej drodze Hadley napotka też kilka postaci i natrafi na kieszonkowe komputery personelu, które nie tylko zawierają informacje potrzebne do rozwikłania kilku łamigłówek, ale skrywają także mroczne sekrety pracowników ośrodka badawczego. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, jak wielki wpływ na budowanie klimatu mają takie smaczki.

Graficznie Cayne nie różni się specjalnie od Stasis. Wbrew pozorom rzut izometryczny nie sprawia, że to, co dzieje się na ekranie jest mniej straszne. Wręcz przeciwnie - wystarczy tylko odrobina wyobraźni. Niestety, tak jak w podstawce, kuleją niekiedy animacje. Jeżeli chodzi o stronę dźwiękową, to odgrywa ona równie istotną rolę w kreowaniu ciężkiego i mrocznego klimatu, co strona wizualna. Odległe krzyki, czy wycie alarmu budują atmosferę grozy i niepewności. Wisienką na torcie jest bardzo dobry poziom gry aktorskiej. Szkoda tylko, że muzyka nie płynie trochę częściej z głośników.

NA ZACHĘTĘ

Przyznam Wam szczerze, że nie do końca zgadzam się z recenzją Łukasza, który ocenił Stasis na 68%. Jako wielki fan horrorów sci-fi przyznałbym grze studia The Brotherhood notę co najmniej o oczko wyższą, co znajduje wyraźne odbicie w mojej ocenie Cayne. Nie będę rozwodził się nad tym, czy dodatek jest lepszy od oryginału, czy nie, bo rozważania takie nie mają większego sensu. Moim zdaniem doskonale go uzupełnia, a to chyba najważniejsze. Jeżeli - tak jak ja - przepadacie za horrorami sci-fi i grami z widokiem izometrycznym oraz przypadła Wam do gustu podstawka, po prostu nie możecie przejść obok Cayne obojętnie. Zważywszy na fakt, że rozszerzenie jest darmowe, polecam je też każdemu, kto jeszcze nie zetknął się ze Stasis, być może zachęci Was do sięgnięcia po ten tytuł.

P.S. Cayne ma nam osłodzić oczekiwanie na Beautiful Desolation, kolejny projekt studia The Brotherhood. Na platformie finansowania społecznościowego Kickstarter wystartowała właśnie zbiórka pieniędzy na nową grę. Na realizację projektu ekipa potrzebuje 120 000 dolarów .

Autor: Dawid Sych