Data modyfikacji:

inFamous: First Light - recenzja

Studio Sucker Punch skutecznie kreuje wizję superbohaterów, daleką od kanonu Marvela czy DC.

Jeszcze w poprzedniej generacji konsoli Sony gracze otrzymali możliwość wcielenia się Cole'a Macgratha, superbohatera innego niż wszyscy. Mogliśmy bowiem zdecydować czy nowo nabyte moce Cole'a posłużą słusznym czy też niecnym celom. Sami kierowaliśmy poczynaniami wyrzutka, który musiał się odnaleźć w metropolii Empire City, mieście które nie potrzebowało bohaterów główny bohater, bez względu na to, jakie decyzje podejmował, był wyrzutkiem, niechcianym przez społeczeństwo nieprzywykłe do nadnaturalnych zdolności.

Wprowadzenie

To ciekawe spojrzenie na postać superbohatera studio Sucker Punch kontynuuje także na PlayStation 4, które doczekało się już dwóch kolejnych odsłon popularnego cyklu: inFamous: Second Son oraz omawianego właśnie inFamous: First Light. Drugi z wymienionych tytułów jest nie tylko samodzielnym dodatkiem, rozszerzającym wątki fabularne nakreślone w Second Son, ale także pierwszą grę, gdzie głównym bohaterem jest dziewczyna.

Abigail „Fetch” Walker, gdyż o niej mowa, odkryła swoje moce, gdy była nastolatkiem. Rodzice odesłali ją wówczas do specjalnej szkoły, mimo że wiedzieli, że osoby posiadające takie moce nie mają łatwego życia. Co gorsza, rząd USA stara się wykorzystywać takie osoby do własnych celów. Fetch wspólnie z bratem ucieka do Seattle, gdzie wpadli w szpony narkotykowych nałogów. W przypływie agresji wywołanej przez jedną z takich substancji, Abigail działając w obronie, nieumyślnie doprowadza do śmierci brata spowodowanej właśnie jej nadnaturalnymi mocami. Zrozpaczona protagonistka postanawia wypowiedzieć wojnę dilerom.

Klimat

Na uznanie zasługuje, jak dobrze twórcom udało się oddać ponure oblicze miasta Seattle. Już po pierwszym zetknięciu z grą, wiemy że mamy do czynienia z metropolią nękaną przez wiele problemów społecznych. Przez to też młodym ludziom, takim jak Fetch, szczególnie trudno jest się odnaleźć, co potrafi generować niepohamowane wręcz pokłady frustracji. Dodatkowo jej super moce sprawiają, że z miejsca zostanie ona strącona na margines społeczeństwa. To poczucie odrzucenia, bezsilności i zemsty naprawdę tutaj czuć.

Mechanika

inFamous: First Light, jak na dodatek przystało, korzysta dokładnie z tych samych mechanik zaprezentowanych już wcześniej przy okazji premiery Second Son. Do naszej dyspozycji zostaje oddane otwarte miasto Seattle, gdzie tym razem gracze skorzystają z charakterystycznej mocy neonów, którymi włada protagonistka. Umożliwią nam one nie tylko sprawną walkę, nawet z większą grupą przeciwników, ale pozwolą na szybsze poruszanie się po dużych rozmiarów metropolii. Rozwój postaci następuje poprzez zbieranie specjalnych przedmiotów rozrzuconych po świecie gry oraz w miarę postępów w fabule.

Starcia z przeciwnikami to First Light prawdziwa perełka i dobrze, że dopracowano ten punkt rozgrywki. Rozgoryczona Fetch posiada niezwykle silną motywację do działania, czemu daje wyraz podczas każdego starcia z przeciwnikami. Wówczas nasz telewizor zaczyna generować niesamowitą wręcz feerię jaskrawych, neonowych barw, które prowadzą do spektakularnej zguby każdego, kto zdecyduje się nam przeciwstawić.

Silnik gry

Gra działa dokładnie na tym samym silniku graficznym, co w podstawowej wersji gry i oferuje porównywalne doznania wizualne (nie licząc przy tym bardziej pastelowych, jaskrawych barw towarzyszącym starciom z przeciwnikami). Otwarta struktura Seattle, poza tym że nie należy do największych, posiada wyjątkowo bogato zagospodarowaną przestrzeń, gdzie naprawdę nie można narzekać na liczbę pobocznych zadań. Zachowuje przy tym naprawdę wysokiej jakości, jak na sandbox, oprawę wizualną. W mieście nie brakuje charakterystycznych detali, a modele postaci zostały wykonane z najwyższą dbałością o szczegóły. Bez wątpienia pod względem graficznym jest to tytuł reprezentatywny dla PlayStation 4.

Podsumowanie

inFamous: First Light jest bardzo przyzwoitym, fabularnym dodatkiem należycie rozszerzającym poszczególne wątki fabularne nakreślone w podstawowej wersji gry. Bardzo dobrze także  wykorzystuje wszystkie sprawdzone mechaniki z Second Son dodając przy tym coś od siebie. Jeśli podobała nam się poprzednia gra z serii, tej nie możemy po prostu przegapić.

Na korzyść tytułu działa nie tylko to, że działa on bez podstawowej wersji, ale również to, że głównym bohaterem gry uczyniono wyjątkowo zadziorną, charyzmatyczną dziewczynę. W natłoku męskich, niewyrazistych protagonistów, jest to prawdziwy powiew świeżości.

  • Sandbox stawiający na jakość,
  • Ciekawa, poruszająca historia,
  • Dojrzałe spojrzenie na super moce,
  • Charyzmatyczna protagonistka

  • Trochę za krótka.
  • Autor: Adam Szymański