Był już Doom na kalkulatorze i drukarce, teraz pora na coś nowego.
Wszystko było możliwe dzięki aplikacji SDLash, emulującej silnik GoldSrc, użyty przy produkcji pierwszej części HL (a będący w istocie modyfikacją silnika użytego w starym, dobrym Quake). Płynność momentami była zaskakująco dobra, z chwilowymi spadkami do 2 klatek animacji na sekundę. Ale o komforcie rozgrywki i tak trudno mówić, biorąc pod uwagę 1,65" przekątnej ekranu urządzenia. Wszystkich posiadaczy smartwatcha z Androidem zapraszamy na stronę Dave'a Benneta.
I gdyby ktoś się zastanawiał, czy na smartwatchach uruchamiano wcześniej Doom - oczywiście, że tak.
Źródło: Kotaku, davebennett.tv
Autor: Robert Multan