Data modyfikacji:

Cyberpunk może być w pierwszej perspektywie, ale to nie FPS

Tako rzecze CD Projekt.

Podczas gdy większość z nas, śmiertelników, zobaczyła jedynie trailer gry Cyberpunk 2077, który wzbudził niemałe kontrowersje swoimi świetlistymi i bardzo nie-cyberpunkowymi krajobrazami, za zamkniętymi drzwiami CD Projekt Red pokazał wybranym przedstawicielom mediów faktyczną rozgrywkę. Wygląda ona ponoć zdecydowanie ciekawiej. Jednocześnie studio podkreśla, że choć gra toczy się w perspektywie pierwszej osoby, nie powinniśmy nazywać jej FPSem.

To all of you asking - you’ll have many opportunities to see your character. It’s going to be First Person RPG, not a FPS.

— Cyberpunk 2077 (@CyberpunkGame) June 12, 2018

Co w takim razie wiemy o właściwej rozgrywce? Po pierwsze, czeka nas sporo personalizacji postaci - dostaniemy rozbudowany ekran kreacji, gdzie wybierzemy płeć bohatera/-ki (znanego/znanej jako V), dobierając najdrobniejsze detale, aż po blizny i makijaż. Dostępne mają być trzy archetypy (klasy), których nie będziemy musieli się trzymać - możemy podążać którąś z głównych ścieżek rozwoju, albo stworzyć coś pomiędzy nimi. Spore znaczenie mają też odgrywać cyborgizacje, dające nam na przykład możliwość walki wmontowanymi w ręce ostrzami czy bieganie po ścianach. Jedynym momentem, gdy wychodziliśmy z widoku pierwszej osoby, były sceny jazdy samochodem, choć nie należy spodziewać się nic przesadnie rozbudowanego w tym aspekcie - obawy, że Cyberpunk 2077 może przypominać GTA wydają się w tym momencie całkowicie bezpodstawne. Podczas pokazu twórcy zademonstrowali kilka różnych stylów walki jak i rozwidlającą się historię, to jednak raczej standard, niż coś niesamowitego. O dacie premiery, ani tym, kiedy szersza publika zobaczy grę, wciąż nie wiemy niestety nic.

Autor: Artur Cnotalski